- Wszystko idzie zgodnie z planem, nie ma żadnych opóźnień, komplikacji. Z kolanem nie dzieje się nic złego. Zmierzamy w bardzo dobrym kierunku - mówi na łamach SE wybitny specjalista od leczenia urazów kolan.
W ostatnich dniach piłkarz opublikował zdjęcia i filmy, na których widać, jak biega, skacze i kopie piłkę. Niektórzy kibice przestraszyli się nawet, że postępy w leczeniu mogą następować zbyt szybko, przez co Milikowi odnowi się kontuzja.
- Proszę uspokoić wszystkich fanów Milika: nie podejmę żadnego ryzyka! Nigdy bym sobie na to nie pozwolił! Piłkarz nie wróci ani pięć minut za wcześnie. Mam kilkadziesiąt lat doświadczenia, opracowałem własny model postępowania przy tego typu kontuzjach, który sprawdza mi się od ponad 20 lat. Wszystko jest pod kontrolą - uspokaja włoski lekarz.
Najciekawsze jest jednak coś innego - prognoza dotycząca powrotu polskiego snajpera na boisko. - Styczeń jest jak najbardziej realny - mówi wprost Mariani, przy czym dobitnie zaznacza, że nie chodzi w tym przypadku o powrót do treningów, a występy w meczach!
Milik kontuzji doznał w październikowym meczu reprezentacji Polski z Danią na Stadionie Narodowym. Pierwotnie mówiło się i pisało, że przerwa w grze zawodnika SSC Napoli potrwać może nawet cały sezon. Ostatecznie, jeśli spełnią się prognozy Marianiego, leczenie Milika potrwa trochę ponad trzy miesiące.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji