Koszmarny pech Rafała Pietrzaka

PAP / PAP/Andrzej Grygiel
PAP / PAP/Andrzej Grygiel

W niedzielnym meczu 15. kolejki Lotto Ekstraklasy z Górnikiem Łęczna (3:2) Rafał Pietrzak pojawił się na boisku tylko na kilkadziesiąt sekund, a po tym epizodycznym występie doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa.

Rafał Pietrzak zaczął spotkanie z Górnikiem na ławce rezerwowych, a poderwał się z niej dopiero w doliczonym czasie gry II połowy, by zastąpić Patryka Małeckiego. 24-latek przebywał na boisku raptem kilkadziesiąt sekund, a po meczu miał koszmarnego pecha, bo na rozbieganiu nabawił się urazu ścięgna Achillesa.

Pierwsze oględziny wskazują na poważną kontuzję, przez którą wiślak najprawdopodobniej w 2016 roku nie pojawi się już na boisku, ale dokładniejsza diagnoza zostanie postawiona po bardziej szczegółowych badaniach.

Występ w niedzielnym meczu był dziewiątym ligowym Pietrzaka w sezonie. Obrońca cztery razy znalazł się w "11" Wisły, a w pięciu meczach wchodził do gry jako zmiennik.

Z powodu urazów przeciwko Górnikowi Łęczna nie mogli wystąpić już Arkadiusz Głowacki i Zdenek Ondrasek.

ZOBACZ WIDEO Konstantin Vassiljev: Na pewno nie ma co płakać (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: