GKS Katowice - Olimpia Grudziądz: twierdza Bukowa niezdobyta, GieKSa nowym liderem

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice

W meczu 16. kolejki I ligi GKS Katowice pokonał Olimpię Grudziądz 1:0. Gola na wagę zwycięstwa dla śląskiego zespołu zdobył Dawid Abramowicz. Tym samym GieKSa została nowym liderem zaplecza Ekstraklasy.

Faworytem tego spotkania był GKS Katowice. Gospodarze od siedmiu spotkań byli niepokonani na własnym stadionie, a do tego dobrze spisywali się na wyjazdach, co zaowocowało drugą pozycją w ligowej tabeli. GieKSa miała na swoim koncie 29 punktów - tyle samo co liderujące Zagłębie Sosnowiec - i w przypadku zdobycia co najmniej jednego "oczka" byłaby nowym liderem.

Olimpia Grudziądz jeszcze kilka tygodni temu była w strefie spadkowej, ale dobre wyniki w ostatnich meczach sprawiły, że zespół prowadzony przez Jacka Paszulewicza zajmował lokatę w środku tabeli. Różnica miejsc widoczna była na boisku. Katowiczanie od pierwszego gwizdku ruszyli do ataków, a Olimpia skupiła się głównie na defensywie, sporadycznie goszcząc na połowie przeciwnika.

GKS miał z Olimpią rachunki do wyrównania. To grudziądzanie dysponowali lepszym bilansem, a katowiczanie wygrali tylko trzy z dziesięciu meczów. - Nie patrzymy w statystyki, musimy punktować u siebie - przyznał przed spotkaniem Paweł Mandrysz. Już na początku spotkania dwie okazje miał Tomasz Foszmańczyk, ale jego uderzenia były niecelne, choć napędziły sporo strachu obrońcom Olimpii. Katowiczanie zepchnęli rywali do głębokiej defensywy, ale brakowało im precyzji, ich podania były niedokładne, przez co kilka kontr spaliło na panewce.

GieKSa prowadzenie objęła w 34. minucie. Wtedy to po dośrodkowaniu Alana Czerwińskiego z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Dawid Abramowicz i strzałem głową pokonał Jakuba Wrąbla. Strzelony przez katowiczan gol sprawił, że mecz się ożywił. Grudziądzanie chcieli za wszelką cenę przed przerwą doprowadzić do wyrównania, ale stuprocentową okazję zmarnował Karol Angielski, który nie wykorzystał koszmarnego błędu Olivera Praznovsky'ego.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę

Po przerwie wciąż dominował GKS. Gospodarze już w 49. minucie mogli podwyższyć prowadzenie, ale Wrąbel obronił uderzenie Grzegorza Goncerza. Świetną sytuację zmarnował również Praznovsky, który po dośrodkowaniu Bartłomieja Kalinkowskiego z trzech metrów strzelił nad poprzeczką.

Z biegiem czasu ataki Olimpii było coraz groźniejsze, grudziądzanie swoich szans szukali też w stałych fragmentach gry. Defensywa GKS-u Katowice unikała błędów, przecinała akcje rywali, dzięki czemu gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa i - co najmniej na 22 godziny - pozycji lidera I ligi.

GKS Katowice - Olimpia Grudziądz 1:0 (1:0)
1:0 - Dawid Abramowicz 34'

Składy:

GKS Katowice: Mateusz Abramowicz - Alan Czerwiński, Oliver Praznovsky, Mateusz Kamiński, Dawid Abramowicz - Bartłomiej Kalinkowski, Tomasz Foszmańczyk (90' Paweł Szołtys), Paweł Mandrysz, Łukasz Zejdler - Grzegorz Goncerz (82' Damian Garbacik), Mikołaj Lebedyński.

Olimpia Grudziądz: Jakub Wrąbel - Adrian Bielawski, Adam Banasiak (71' Kamil Kurowski), Matic Zitko, Lukas Klemenz - Marcin Kaczmarek, Damian Ciechanowski (54' Damian Michalik), Marcin Smoliński (65' Damian Warchoł), Dariusz Kłus, Marcin Woźniak - Karol Angielski.

Żółte kartki: Dawid Abramowicz (GKS Katowice) oraz Lukas Klemenz, Adrian Bielawski (Olimpia Grudziądz).

Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).

Łukasz Witczyk z Katowic

Źródło artykułu: