Spotkanie rozpoczęło się kapitalnie dla Sevilli. Już w 4. minucie bramkarz Sergio Rico tak wybił piłkę sprzed własnego pola karnego, że zaliczył asystę drugiego stopnia przy golu Luciano Vietto. Dla Argentyńczyka to 4. bramka w sezonie. Dla porównania w całych zeszłorocznych rozgrywkach (w barwach Atletico) zaliczył tylko jedno trafienie.
Andaluzyjczycy długo nie cieszyli się z prowadzenia, ponieważ po zagraniu Roberto Canelli swoją premierową bramkę w sezonie zanotował Moi Gomez.
Spotkanie było intensywne. Oba zespoły tworzyły sobie dogodne sytuacje, ale bliżej trafienia była Sevilla. Gościom 2-krotnie na przeszkodzie stanął jednak słupek. Po zmianie stron goście jeszcze częściej atakowali na bramkę rywala, lecz wynik 1:1 już się nie zmienił.
Tym samym Sevilla przerwała passę 5 zwycięskich meczów z rzędu na wszystkich frontach. Strata punktów na wyjeździe nie jest jednak niczym nowym dla kibiców Andaluzyjczyków. Przypomnijmy, że dopiero 2 tygodnie temu podopieczni Jorge Sampaoli przerwali katastrofalną prawie półtoraroczną przerwę bez zwycięstwa na obcym terenie w Primera Division.
Jeśli w tej kolejce swoje mecze wygrają zespoły Barcelony, Villarreal i Atletico, Sevilla spadnie z 2 na 5 pozycję w tabeli.
Sporting Gijon - Sevilla FC 1:1 (1:1)
0:1 - Luciano Vietto 4'
1:1 - Moi Gomez 20'
ZOBACZ WIDEO Żelazny: Decyzja o wyborze Bońka będzie zaskarżona (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}