Real nie trenował rzutów karnych. "Mental ma większe znaczenie niż technika"

PAP/EPA / J.J. Guillen / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
PAP/EPA / J.J. Guillen / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

- W 2003 roku wygrałem Ligę Mistrzów z obrońcami wykonującymi rzuty karne - mówi Carlo Ancelotti. Real Madryt ma przewagę po pierwszym meczu z Atletico (2:1), ale w rewanżu wszystko może się zdarzyć.

Starcie gigantów, odcinek drugi. Mecz Realu Madryt z Atletico na Santiago Bernabeu był świetny. Intensywność, rewelacyjne gole, zwroty akcji. Na koniec "Królewscy" wygrali 2:1 i są nieco bliżej 1/4 finału Ligi Mistrzów, choć jest jeszcze rewanż na Wanda Metropolitano.

A tam może zdarzyć się wszystko. Carlo Ancelotti jako trener rywalizował z Diego Simeone aż 27 razy. Z żadnym innym szkoleniowcem nie spotykał się częściej. 10 razy wygrał Ancelotti, 9 razy Simeone.

- To zawsze były bardzo wyrównane mecze. Raz wygrywaliśmy my, częściej w Lidze Mistrzów, raz oni. Myślę, że teraz będzie dokładnie tak samo. Zdecydują detale - powiedział Ancelotti na konferencji prasowej.

Różnica w porównaniu do pierwszego meczu jest taka, że teraz będzie mógł zagrać Jude Bellingham, który przed tygodniem pauzował za kartki. Nie wiadomo jednak czy zdolny do gry będzie Kylian Mbappe. Francuza zabrakło na początku wtorkowego treningu (-----> WIĘCEJ).

ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!

Wynik 2:1 sprzed tygodnia powoduje, że w rewanżu może zdarzyć się absolutnie wszystko. Nie da się wykluczyć scenariusza, w którym Atletico odrabia straty i doprowadza do dogrywki, a następnie do konkursu rzutów karnych.

Ancelotti przyznał, że jego zespół nie trenował "jedenastek". Nie dlatego, że Real jest pewny wygranej w podstawowym czasie, ale z powodu braku możliwości odtworzenia warunków meczowych podczas treningu.

- Ustalając listę wykonawców rzutów karnych nie bierzemy pod uwagę sfery mentalnej, która jest bardzo ważna. Uważam, że aspekt mentalny ma większe znaczenie niż technika. Jeśli nie czujesz się dobrze mentalnie, to może to wpłynąć na twoją technikę. W 2003 roku wygrałem Ligę Mistrzów z obrońcami wykonującymi rzuty karne, ponieważ byli dobrze przygotowani mentalnie - stwierdził Włoch.

- Za zwycięstwo zawsze odpowiedzialni są piłkarze, a za porażkę trenerzy. Nie jest to niczym nowym w piłce - dodał z uśmiechem.

Początek meczu Atletico Madryt - Real Madryt w środę o godz. 21.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści