GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała: udany debiut Jana Kociana

W meczu 13. kolejki I ligi GKS Tychy przegrał na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1. Gola na wagę trzech punktów zdobył dla bielszczan Damian Chmiel.

Obie drużyny w ostatnich meczach rozczarowywały. Tyszanie w czterech poprzednich meczach odnieśli tylko jedną wygraną i trzykrotnie przegrywali. Bolączką Ślązaków była słaba skuteczność. GKS zdobył tylko jedną bramkę w czterech ostatnich spotkaniach.

Bilans Podbeskidzia był jeszcze gorszy. Górale w ośmiu wcześniejszych pojedynkach wygrali raz. Tak słabe wyniki spowodowały, że z pracą w Bielsku-Białej pożegnał się Dariusz Dźwigała, a jego następcą został Jan Kocian. Słowacki szkoleniowiec zadebiutował w nowej roli właśnie w Tychach, co dla GKS-u było złym omenem. Tydzień temu w roli trenera Znicza debiutował Dariusz Kubicki i pruszkowianie pokonali zespół z Tychów 2:0.

Gry obu ekipom nie ułatwiała murawa, która nadal jest w kiepskim stanie. Służby odpowiedzialne za jej przygotowanie robią co mogą, ale w październiku trudno o to, by w ciągu czternastu dni poprawić jakość boiska. Nawierzchnia była jednak równa dla wszystkich i żadna z drużyn nie szukała wymówki mówiąc o jej stanie.

Bielszczanie po piętnastu minutach gry przez chwilę cieszyli się ze zdobycia gola. Jednak w momencie dośrodkowania Tomasz Podgórski na spalonym był Marek Sokołowski i bramka nie została uznana. Dla tyszan był to sygnał ostrzegawczy i rzucili się oni do ataków. Stwarzali groźne okazje, ale na posterunku był Rafał Leszczyński.

Swoje okazje w pierwszej połowie mieli również Górale, ale Podgórskiemu i Piackowi zabrakło skuteczności. Jedyny gol padł w 65. minucie, a jego zdobywcą był Damian Chmiel. Błąd w tej sytuacji popełnił Daniel Tanżyna, dzięki czemu zawodnikowi Podbeskidzia pozostało tylko skierować piłkę do bramki.

Był to zwycięski debiut Jana Kociana, choć sam szkoleniowiec nie do końca był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Bardziej niż gra cieszy mnie wynik - powiedział Słowak. W swoim spostrzeżeniu trener Górali ma sporo racji, gdyż mecz w Tychach nie był porywającym widowiskiem.

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
0:1 - Damian Chmiel 65'

Składy:

GKS Tychy: Paweł Florek - Tomasz Górkiewicz, Tomasz Boczek, Daniel Tanżyna, Maciej Mańka, Mateusz Grzybek, Mateusz Bukowiec (72' Stepan Hirskyi), Filip Arezina (76' Wojciech Szumilas), Łukasz Grzeszczyk, Marcin Radzewicz, Adam Varadi (67' Mateusz Mączyński).

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Rafał Leszczyński - Adam Deja, Jozef Piacek, Mariusz Magiera, Łukasz Zakrzewski, Marek Sokołowski, Daniel Chmiel, Tomasz Podgórski (90' Paweł Tarnowski), Łukasz Sierpina (85' Dariusz Kołodziej), Jozef Dolny (46' Michał Janota), Robert Demjan.

Żółte kartki: Mateusz Mączyński (GKS Tychy) oraz Adam Deja, Jozef Piacek (Podbeskidzie Bielsko-Biała).

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).

Widzów: 5 779.

ZOBACZ WIDEO Tomaszewski: Nawałka zaczął "filozofować" ze składem i... (Źródło: TVP S.A.)

Komentarze (0)