Liverpool ogłosił podpisanie umowy z van Dijkiem już kilka dni temu, ale dopiero w poniedziałek - wraz z otwarciem okienka transferowego - jego przenosiny z Southampton mogły zostać oficjalnie sfinalizowane.
Klub z Anfield zapłacił za Holendra 75 mln funtów, bijąc przy tym swój transferowy rekord, a z van Dijka czyniąc najdroższego defensora w historii piłki nożnej. - Jestem ogromnie szczęśliwy, że tu trafiłem. Nie mogę doczekać się startu - mówi 26-latek.
- Gdy podejmowałem decyzję, najważniejsze dla mnie były wielkość klubu, jego kultura, zawodnicy, menedżer i oczywiście kibice, którzy czynią zespół wyjątkowym. Wraz z historią i wszystkim dookoła - nawet boiskiem treningowym - Liverpool to dla mnie idealne miejsce - dodaje.
Holender będzie występował w zespole z nr 4. Na plecach, zamiast nazwiska, będzie miał swoje imię - Virgil.
- Wierzę, że razem zdobędziemy trofea. Każdy zawodnik chce zdobywać puchary, a z naszym obecnym składem i tym, jak klub się rozwija, myślę że jesteśmy blisko celu - ocenia.
Van Dijk od wtorku będzie trenował z zespołem Juergena Kloppa. Szansę debiutu być może otrzyma już w piątek, w meczu Pucharu Anglii z Evertonem.
W poniedziałek jego drużyna zagra na wyjeździe z Burnley FC w ramach 22. kolejki Premier League.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona górą w El Clasico! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]