W ostatnich trzech latach Artur Sobiech wziął udział tylko w dwóch meczach reprezentacji Polski, przebywając na boisku zaledwie przez 10 minut. Znalazł się w szerokiej kadrze na Euro 2016, ale selekcjoner ostatecznie postawił na innych zawodników w ataku.
Notowań Sobiecha z pewnością nie poprawiają dobre występy innych polskich napastników: Łukasza Teodorczyka, Mariusza Stępińskiego oraz Kamila Wilczka, jednak piłkarz Hannoveru 96 nie zamierza się poddawać.
- Oczywiście to wielka szkoda, że znów nie zostałem powołany do kadry. Jestem w kontakcie z selekcjonerem, jednak także tym razem zdecydował przeciwko mnie. Ciężko pracuję na to, by wkrótce wrócić do kadry - przyznaje 26-latek w rozmowie z "Bildem".
Sobiech w 1. kolejce 2. Bundesligi strzelił dwa gole (4:1 z 1.FC Kaiserslautern), ale później doznał urazu, a po powrocie do występów już w pięciu kolejnych spotkaniach nie zdobył bramki. - Problemy zdrowotne trochę mnie wyhamowały, jednak najważniejsze są zwycięstwa. Wygraliśmy trzy razy z rzędu, jesteśmy wiceliderami i nastroje są dobre - tłumaczy.
Szansę na przełamanie Sobiech będzie miał już w niedzielnym wyjazdowym pojedynku z Unionem Berlin w ramach 9. kolejki.
ZOBACZ WIDEO: Tomaszewski: Nawałka zaczął "filozofować" ze składem i... (źródło: TVP)