- Dania zagrała w ustawieniu 3-5-2. Ten system napsuł Polakom trochę krwi. Age Hareide dość mądrze dobrał taktykę. Momentami wyglądało to tak, jakby było ich na boisku więcej. Być może dlatego, że w tych fragmentach gra się nam zwyczajnie nie układała.
Po pierwszych minutach miałem poważne obawy o wynik. Docenić należy jednak kontry. Wyprowadzaliśmy je bardzo mądrze. Tutaj należałoby wyróżnić Piotra Zielińskiego. Widać, że ma pomysł na grę, wykonał kilka świetnych podań, choć zdarzały mu się też dziecinnie głupie straty. Trzeba się cieszyć, bo wreszcie pokazuje swoje możliwości. Nie ma przypadku w tym, dokąd trafił. SSC Napoli nie sprowadza byle jakich piłkarzy.
Docenić należy wielu piłkarzy. Choćby Kamila Grosickiego czy Roberta Lewandowskiego. Byliśmy zdeterminowani, by zdobyć trzy punkty.
W zwycięstwie pomogła nam też defensywa gospodarzy. Jannik Vestergaard był najsłabszym punktem Danii. Popełniał błędy podczas krycia czy przyjmowania. To ułatwiło nam sprawę.
Kamyczek należałoby wrzucić także do naszego ogródka. Chwilami polska defensywa się gubiła. Ten element z pewnością Adam Nawałka będzie musiał poprawić. Brakowało nam pewności siebie.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski dostanie swój... pomnik