Według byłego sędziego Sławomira Stempniewskiego, który na antenie Canal+ Sport zajmuje się ocenianiem pracy arbitrów, kapitan polskiej kadry nie popełnił żadnego błędu.
- Nie można dopatrywać się złamania przepisów. Zawodnik ma prawo wykonywać zwody i zatrzymania, dopóki nie dobiegnie do piłki. O błędzie mówimy jedynie wówczas, gdy sytuacja dotyczy ostatniego kroku - powiedział nam Stempniewski.
Powtórzenia "11" domagał się natomiast duński bramkarz, Kasper Schmeichel. Za protesty obejrzał żółtą kartkę.
- Nieco wcześniej, gdy Lewandowski domagał się odgwizdania na nim rzutu karnego, sędzia również zachował się prawidłowo. Zawody są prowadzone w sposób bardzo dobry - dodał ekspert.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski dostanie swój... pomnik