Łukasz Trałka: Nie ma żadnej niezdrowej sytuacji

Łukasz Trałka zmagał się ostatnio z dużą krytyką, nie cieszy się też pełnym zaufaniem nowego trenera Lecha Nenada Bjelicy. - Nie mam z tym jednak żadnego problemu - zaznaczył.

Chorwacki szkoleniowiec zrezygnował z ustawienia z dwoma defensywnymi pomocnikami, przez co 32-latek nie zawsze ma miejsce w podstawowym składzie, a wcześniej w ogóle nie musiał się o to martwić. To na niego również w dużej mierze spadła krytyka za brak kreatywności w środku pola.

- Nie mam z tym żadnego problemu. Abdul Aziz Tetteh w meczach, w których grał sam, spisał się bardzo dobrze i nie było powodu, by to zmieniać. Ja pozostaję gotowy do wejścia na boisko albo od pierwszej minuty, albo jako rezerwowy. Nie ma żadnej niezdrowej sytuacji - zapewnił Łukasz Trałka.

Jak doświadczony pomocnik reaguje na krytykę, jaka spadła na niego w ostatnim czasie? - Powiem szczerze, że nie wiem co odpowiedzieć, bo nie mam poczucia, żeby spadła na mnie jakaś lawina krytyki. W pewnym momencie zarzucano nam granie na dwóch defensywnych pomocników, to chyba dało się słyszeć bardziej - stwierdził.

Czy Trałka byłby w stanie przestawić się na bardziej ofensywną grę? Dotąd pomagał głównie w tyłach. - Właśnie ostatnio to robię. W meczu z Górnikiem Łęczna Abdul Aziz Tetteh był sam na szóstce, a ja zagrałem na ósemce. Gdy trener Bjelica przyszedł do klubu, to mówił mi, że będę ustawiany trochę wyżej. W zależności od rywala, dostaję różne zadania i staram się je wykonywać - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: to był dla mnie duży szok, ciężko mi było w to uwierzyć [1/3]

Źródło artykułu: