Podczas mistrzostw Europy reprezentacja Włoch przerwała niekorzystną serię w pojedynkach z Hiszpanami (uległa im w 2008 oraz 2012 roku) i zwyciężyła po dobrym występie 2:0, zamykając La Furia Roja drogę do obrony tytułu. Okazję do rewanżu zespół z Półwyspu Iberyjskiego ma już w czwartek.
- Kto jest faworytem? Uważam, że Hiszpania, ponieważ nadal ma większe indywidualności. Wciąż jest od nas silniejsza - ocenia Leonardo Bonucci, który będzie jednym z liderów włoskiej kadry podczas meczu na Juventus Stadium w Turynie.
W 1. kolejce Hiszpania rozgromiła 8:0 Liechtenstein, ale nie zawiedli również Włosi, którzy pokonali 3:1 Izrael. - Nasi rywale mają nową motywację, są w lepszej formie fizycznej niż podczas Euro i będą chcieli zrewanżować się za porażkę. Musimy więc zaprezentować się lepiej niż w Izraelu - uważa Bonucci.
- Hiszpanie są faworytami do zwycięstwa w grupie, tym niemniej czwartkowy mecz nie będzie jeszcze rozstrzygający. Można rozegrać dwa świetne spotkania przeciwko faworytowi, a później zgubić punkty z Albanią czy Macedonią. Mimo to, jeśli nie chcemy skomplikować sobie drogi do finałów w Rosji, nie powinniśmy przegrać - tłumaczy środkowy obrońca.
Bezpośrednio awans z grupy wywalczy tylko jej zwycięzca, a drugi zespół będzie musiał walczyć w barażach. To powoduje, że stawka pojedynku Włochów z Hiszpanami jest bardzo duża.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: Legią nie można zarządzać jak fabryką gwoździ