Po bardzo udanym początku sezonu, Real Madryt złapał zadyszkę. Remisy, kolejno z Villarreal (1:1), Las Palmas (2:2) i Eibar (1:1) odebrały "Królewskim" pozycję lidera w La Liga. Po drodze był jeszcze podział punktów z Borussią Dortmund (2:2) w Lidze Mistrzów. Po remisie z Eibarem, trener Zinedine Zidane uznał, że najwyższy czas wstrząsnąć drużyną.
Jak ujawniły hiszpańskie media, zaraz po spotkaniu Francuz wygłosił przemowę, ostrzegając piłkarzy, że są zbyt pewni siebie, a największą przeszkodą do zwycięstwa są oni sami. - Nie jesteśmy skoncentrowani od samego początku, dlatego tracimy gole w pierwszych minutach. Na boisku czujemy się, jakbyśmy byli królami. Żeby wygrywać brakuje nam pokory! - miał powiedzieć swoim zawodnikom Zidane.
Po siedmiu kolejkach La Liga Real jest drugi za Atletico z takim samym dorobkiem punktowym. Do madryckiego duetu FC Barcelona traci tylko jeden punkt. Po przerwie na reprezentację "Królewscy" zagrają z Betisem (15 października), a trzy dni później zmierzą się z Legią Warszawa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz z dziurawymi rękami. Popełnił koszmarny błąd!