Polski obrońca zdobył bramkę w 94. minucie pięknym strzałem z woleja. Chwilę później sędzia spotkania zakończył mecz. AS Monaco zawdzięcza Kamilowi Glikowi utrzymanie pozycji lidera w grupie E. Z czterema punktami na koncie klub Polaka o jedno oczko wyprzedza Tottenham Hotspur, Bayer traci dwa punkty, a CSKA Moskwa już trzy. Napastnik AS Monaco Valere Germain podkreślał po meczu, jak ważny jest wtorkowy remis.
- To było skomplikowane spotkanie, mieliśmy problemy z realizacją celów taktycznych. Pomimo, że nie graliśmy najlepiej, to daliśmy z siebie 100 procent. Mam nadzieję, że ten wynik w ostatecznym rozrachunku pozwoli nam awansować do fazy pucharowej. Piłka po strzale Kamila miała dziwną trajektorie lotu. Miał wielką pewność siebie, to dobrze dla niego i dla całej drużyny - skomentował Germain.
Bohater AS Monaco przyznał, że gol przeciwko Bayerowi był najpiękniejszym w jego życiu, ale jednocześnie tonował nastroje. - Za nami dopiero dwa spotkania. Cieszymy się z tego, co zrobiliśmy, ale niedługo czeka nas kolejny mecz - powiedział Glik, przypominając o zbliżającym się spotkaniu z Metz.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Jakub Czerwiński: Nie wiem skąd ta różnica