Liga Mistrzów: hit Borussia - Real w grupie Legii, klub Macieja Rybusa w Sewilli

PAP/EPA / EPA/Peter Steffen
PAP/EPA / EPA/Peter Steffen

Głównym wydarzeniem wieczoru w Lidze Mistrzów będzie pojedynek Borussii Dortmund z Realem Madryt. Klub Kamila Glika wraca na własny stadion, a Olympique Lyon zagra na gorącym terenie Sevilla FC.

Borussia Dortmund i Real Madryt zdobyły na inaugurację komplet punktów. Cristiano Ronaldo i spółka wydarli zwycięstwo 2:1 ze Sportingiem Lizbona, a wicemistrz Niemiec był, jak relacjonowały hiszpańskie media, na festynie w Warszawie. Po ponad 550 dniach przerwy Borussia wystąpi u siebie w Lidze Mistrzów i od razu będzie to królewskie starcie. Po powrocie z Polski strzeliła 14 goli w trzech meczach Bundesligi.

W tym czasie obrońca trofeum wygrał z Espanyolem i zremisował z Villarreal oraz UD Las Palmas. Borussia docięła więc Realowi na Twitterze pytaniem: "Macie problemy z zespołami grającymi na żółto, prawda?"

Kluby Bundesligi mają za sobą trzy lata klęsk z przedstawicielami Primera Division. To jedna strona medalu. Druga pokazuje, że Real nie lubi grać w Niemczech, a tym bardziej w Dortmundzie. W 2013 roku został tam rozbity w pojedynkę przez Roberta Lewandowskiego, który strzelił cztery bramki. Kibice Borussii lubią wracać myślami do tamtych wydarzeń, choć Królewscy zdążyli się już zrewanżować kilkanaście miesięcy później.

W tej samej grupie Sporting Lizbona podejmie Legię Warszawa. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że dla nas nieprzegranie w tym meczu to będzie sukces. Teoretycznie z naszych rywali Sporting jest najsłabszy, a z Realem Madryt prowadził do 90. minuty. Nie będzie łatwo, ale powalczymy - zapowiedział Miroslav Radović.

ZOBACZ WIDEO: "Najważniejsze dla klubów jest, żeby gwiazdy były szczęśliwe". Lewandowski ma dostać podwyżkę

Z animuszem wróciło do Ligi Mistrzów AS Monaco. Klub Kamila Glika wygrał 2:1 na słynnym Wembley z Tottenham Hotspur i prowadzi w grupie. Przed nim mecz z Bayerem Leverkusen, z którym dotychczas głównie zwyciężał. Zrobił to trzy razy bez straty gola i tylko raz zremisował w Niemczech. Poza jedną wpadką AS Monaco punktuje regularnie na krajowym podwórku, a ważnym ogniwem bloku obronnego jest Glik.

Pojedynek CSKA Moskwa z Tottenham Hotspur zostałby nazwany w Polsce meczem podwyższonego ryzyka. Kibice z Rosji i Anglii spotkają się po raz pierwszy od czasu Euro 2016, podczas którego ścierali się na francuskich ulicach. Drużyna z Londynu zagra w Moskwie po raz pierwszy i musi sobie radzić bez kontuzjowanego Harry'ego Kane'a.

Olympique Lyon nie bryluje w Ligue 1, ale sezon w Europie rozpoczął od zwycięstwa 3:0 z Dinamem Zagrzeb. Pozycji lidera w grupie będzie bronić na gorącym terenie Sevilla FC, która dwa tygodnie temu zremisowała 0:0 z Juventusem. Triumfator Ligi Europy przegrał cztery z pięciu meczów z klubami z Francji i jeżeli we wtorek nie poprawi bilansu, skomplikuje sobie drogę do awansu. W weekend zarówno drużyna Macieja Rybusa, jak i była ekipa Grzegorza Krychowiaka poniosła porażkę. W 2014 roku zagrały ze sobą sparing, w którym nie było goli.

Wtorek w Lidze Mistrzów:

GRUPA E

AS Monaco - Bayer Leverkusen / wt. 27.09.2016 godz. 20.45
CSKA Moskwa - Tottenham Hotspur / wt. 27.09.2016 godz. 20.45

GRUPA F

Borussia Dortmund - Real Madryt / wt. 27.09.2016 godz. 20.45
Sporting Lizbona - Legia Warszawa / wt. 27.09.2016 godz. 20.45

GRUPA G

FC Kopenhaga - Club Brugge / wt. 27.09.2016 godz. 20.45
Leicester City - FC Porto / wt. 27.09.2016 godz. 20.45

GRUPA H

Sevilla FC - Olympique Lyon / wt. 27.09.2016 godz. 20.45
Dinamo Zagrzeb - Juventus Turyn / wt. 27.09.2016 godz. 20.45

Źródło artykułu: