Biała Gwiazda, która przegrała siedem ostatnich spotkań, była zespołem o klasę lepszym od Piasta. Bezbramkowy remis utrzymywał się niemal do ostatniej akcji, a gliwiczanie zawdzięczali wyniki świetnym interwencjom Jakuba Szmatuły. Dopiero w drugiej minucie doliczonego czasu gry doświadczonego golkipera Piasta pokonał Patryk Małecki.
- Uff... Myślę, że taką Wisłę wszyscy chcą oglądać. Zawodnicy zostawili na boisku dużo zdrowia i walczyli o tę bramkę do samego końca. Mieliśmy dużo sytuacji, ale w bramce dobrze spisywał się Szmatuła. Raz tracimy w doliczonym czasie gry, a raz strzelamy w 92. minucie - komentuje trener Dariusz Wdowczyk.
Wisła przerwała czarną serię porażek, a pierwsze od 1. kolejki zwycięstwo zapewnił jej Małecki, ale trener Wdowczyk nie chciał wyróżniać samego "Małego".
- Bohaterami są wszyscy. Patryk Małecki strzelił zwycięskiego gola, ale wszyscy rozegrali świetne spotkanie. Tego oczekuję ja i tego oczekują od nich kibice. Potrafią grać w piłkę. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale cieszymy się z tego zwycięstwa - mówi trener Białej Gwiazdy.
W przyszły piątek krakowianie podejmą przy Reymonta 22 Legię Warszawa. - Dziękuję kibicom za wsparcie przez całe spotkanie. Mam nadzieję, że w meczu z Legią dopiszą, a my postaramy się ich nie zawieść - kończy Wdowczyk.
ZOBACZ WIDEO: Pulisic: Legia to nie jest zły zespół (źródło TVP)
{"id":"","title":""}