Nawet tydzień to za długo. Pomijając już sobotni mecz ligowy z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, to w środę Legia Warszawa inauguruje rozgrywki grupowe Ligi Mistrzów meczem z Borussią Dortmund. I dziś sytuacja wygląda tak, że Besnik Hasi będzie musiał wystawić duet nowych obrońców Maciej Dąbrowski - Jakub Czerwiński. Ta para po raz pierwszy zagra ze sobą w sobotę w Niecieczy.
Michał Pazdan ma problem z mięśniami łydki. Z tego powodu zabrakło go już w meczu z Kazachstanem. W piątek na konferencji prasowej Hasi odniósł się również do zamieszania transferowego z udziałem reprezentanta Polski. - Chciałem, żeby został w klubie i z tego jestem najbardziej zadowolony. To była moja główna prośba do władz - mówi.
W piątek albański trener Legii potwierdził też, że do Niecieczy nie pojedzie Michał Kucharczyk. W jego przypadku też nie wiadomo, co z meczem z Borussią.
- Michał Kucharczyk miał już problem wcześniej, grał na środkach przeciwbólowych. W sobotę na pewno nie zagra. Daliśmy wolne Tomkowi Jodłowcowi, które miał je już obiecane po Euro 2016 i w piątek wraca do treningów. Po treningu zdecydujemy czy jutro będzie w kadrze meczowej. Z Walerim Kazaiszwilim zastosowaliśmy podobną taktykę. Radek Cierzniak z powodu kontuzji pleców również w najbliższym czasie nie zagra.
Hasi jest bardzo zadowolony za to z letnich ruchów kadrowych. Przypomnijmy, w Legii pojawili się Jakub Czerwiński, Miroslav Radović, Waleri Kazaiszwili. - Konkurencja jest wielka, na niektórych pozycjach wręcz "śmiertelna".
Legia zagra z Termalicą w sobotę o godzinie 20:30. Z Borussią Dortmund zmierzy się w środę o godzinie 20.45.
ZOBACZ WIDEO: Kucharski: tej kadrze przyda się zimny prysznic (źródło TVP)
{"id":"","title":""}