Piłkarze Miedzi Legnica od początku piątkowego meczu starali się atakować. Gospodarzom brakowało jednak skuteczności pod bramką przeciwnika. Pierwszego gola Miedzianka strzeliła dopiero pod koniec pierwszej połowy spotkania.
- Tak jak mecz przebiegał, tak chcieliśmy grać. Nie będę wchodził w aspekty taktyczne, jak to miało wyglądać. Bardziej opieraliśmy się na spotkaniu Chojniczanki z Podbeskidziem. To, co sobie założyliśmy, to realizowaliśmy - mówi Ryszard Tarasiewicz.
Ostatecznie legniczanie zwyciężyli 2:0, a drugiego gola zdobyli w ostatnich sekundach spotkania. - Uważam, że chłopcy są na pewno na tyle świadomi, że przy tych kilku sytuacjach powinniśmy strzelić bramkę na 2:0 wcześniej. Nie powinniśmy dopuszczać do takiej sytuacji, żeby prowadzić tylko jedną bramką do 90 minuty, bo sytuacje mieliśmy - zaznaczył szkoleniowiec Miedzi.
ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły