Na pięć ostatnich potyczek na White Hart Lane odnotowano dwa zwycięstwa gospodarzy, jeden remis i dwa triumfy The Reds. Uwagę zwracają jednak rozmiary tych sukcesów. W sezonie 2011/2012 Koguty potrafiły ograć rywala z Merseyside 4:0, by dwa lata później ulec mu 0:5. Nie da się więc wskazać faworyta w najbliższej potyczce.
Takich będą miały mecze Chelsea - Burnley i Manchester City - West Ham United. The Blues dwie edycje temu stracili wprawdzie punkty z ekipą z Turf Moor, ale przed sobotnim pojedynkiem i tak wszyscy stawiają właśnie na nich. Jedną domową wpadkę z Młotami mają też na koncie Obywatele. W trzech pozostałych przypadkach byli jednak lepsi od drużyny z Londynu.
W poszukiwaniu pierwszego zwycięstwa w sezonie Arsenal pojedzie na Vicarage Road. Podopieczni Arsene'a Wengera będą faworytem, wszak w ubiegłym sezonie triumfowali na obiekcie Watfordu aż 3:0.
Nieco trudniejsze zadanie czeka Manchester United. Zespół Jose Mourinho zagra na wyjeździe z Hull City. Jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie dawałby Tygrysom szans, ale start w ich wykonaniu jest fantastyczny. Zdobyli komplet oczek i są w ścisłej czołówce. W ostatnich latach potrafili też stawiać opór Czerwonym Diabłom. Zwycięstwa wprawdzie nie odnieśli, jednak raz wyrwali remis, a w edycji 2013/2014 ulegli temu przeciwnikowi minimalnie - tylko 2:3.
Data | Mecz | 11/12 | 12/13 | 13/14 | 14/15 | 15/16 |
---|---|---|---|---|---|---|
27.08, 13:30 | Tottenham - Liverpool | 4:0 | 2:1 | 0:5 | 0:3 | 0:0 |
27.08, 16:00 | Southampton - Sunderland | - | 0:1 | 1:1 | 8:0 | 1:1 |
27.08, 16:00 | Everton - Stoke | 0:1 | 1:0 | 4:0 | 0:1 | 3:4 |
27.08, 16:00 | Crystal Palace - Bournemouth | - | - | - | - | 1:2 |
27.08, 16:00 | Chelsea - Burnley | - | - | - | 1:1 | - |
27.08, 16:00 | Leicester - Swansea | - | - | - | 2:0 | 4:0 |
27.08, 16:00 | Watford - Arsenal | - | - | - | - | 0:3 |
27.08, 18:30 | Hull - Man Utd | - | - | 2:3 | 0:0 | - |
28.08, 14:30 | WBA - Middlesbrough | - | - | - | - | - |
28.08, 17:00 | Man City - WHU | - | 2:1 | 2:0 | 2:0 | 1:2 |
ZOBACZ WIDEO Tomasz Majewski: Dwadzieścia lat wystarczy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}