Kluczowy piłkarz Jagiellonii z ofertą, ale transferu nie będzie. "Nikt już nie odejdzie"

WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Taras Romańczyk (z lewej) walczy o piłkę
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Taras Romańczyk (z lewej) walczy o piłkę

Okienko transferowe zamknie się dopiero z końcem sierpnia, ale kibice Jagiellonii mogą spać spokojnie. Ofertę zmiany pracodawcy otrzymał wprawdzie Taras Romanczuk, jednak do transferu nie dojdzie.

- Ustaliliśmy z właścicielami, że tego lata nikt więcej już nas nie opuści. Zresztą nie bawi mnie ciągłe budowanie drużyny, chcę ją rozwijać, a nie tylko uczyć młodych zawodników. Teraz wreszcie mamy większą stabilizację w składzie - powiedział trener Michał Probierz.

Gracze Jagi cieszą się sporym zainteresowaniem na rynku transferowym. Lotto Ekstraklasę mógł opuścić Taras Romanczuk, ale klub z Białegostoku postanowił go zatrzymać. - Odrzuciliśmy tę ofertę, podobnie zresztą zrobiliśmy z propozycjami dotyczącymi dwóch innych piłkarzy - zaznaczył szkoleniowiec.

Apetyty w Białymstoku rosną, bo w trzech spotkaniach obecnego sezonu zespół wywalczył aż siedem punktów, mimo że mierzył się m. in. z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Na absolutną gwiazdę Jagiellonii wyrasta Konstantin Vassiljev - autor dubletu w ostatniej potyczce.

- Konstantin to wiodąca postać nie tylko na boisku. Pomaga też w szatni, dobrze dogaduje się z innymi obcokrajowcami. Zdajemy sobie jednak sprawę, że inne zespoły będą się starały go eliminować, dlatego mamy przygotowane kilka wariantów. Testowaliśmy je już w sparingach. Do Vassiljeva mam wielki szacunek, zwłaszcza że w rundzie finałowej poprzedniego sezonu - gdy walczyliśmy o utrzymanie - grał z kontuzją - zaznaczył Probierz.

ZOBACZ WIDEO Maciej Dąbrowski: mogliśmy to spotkanie spokojnie wygrać (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)