KGHM Zagłębie Lubin już w pierwszej połowie rozstrzygnęło losy meczu z Koroną Kielce. Miedziowi tę część spotkania zakończyli wynikiem 4:0, a po zmianie stron już tylko kontrolowali losy potyczki. Co ciekawe, pierwszego gola Zagłębie strzeliło już w 1. minucie.
- Myślę, że ta szybko strzelona bramka była kluczowa, bo dobrze rozpoczęliśmy ten mecz, bardzo dobrze w niego weszliśmy. Korona Kielce była trochę zdezorientowana. Naprawdę ta bramka ustawiła nam spotkanie - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Krzysztof Piątek.
Napastnik drużyny prowadzonej przez Piotra Stokowca sam zdobył gola na 4:0. Korona nie była natomiast w stanie niczym zaskoczyć zespołu z Lubina. - Myślę, że dobrze rozpracowujemy przeciwników. Mamy od tego ludzi w sztabie. Byliśmy przygotowani na ten mecz - zaznaczył Piątek.
Po niedzielnym meczu w Lotto Ekstraklasie w czwartek Zagłębie w rewanżowym spotkaniu eliminacji do Ligi Europy zmierzy się z Partizanem Belgrad. - Jesteśmy dobrze przygotowani. Możemy grać co trzy dni - podsumował Krzysztof Piątek.
ZOBACZ WIDEO Kazimierz Moskal: na stare śmieci zawsze miło się wraca (źródło TVP)
{"id":"","title":""}