Oba zespoły nie stworzyły zbyt wielu klarownych sytuacji. Przez większą część spotkania gra toczyła się w środku pola, choć optyczną przewagę miał Kolejorz. - Myślę, że wynik odzwierciedla przebieg meczu. Było to spotkanie na remis. Lech miał odrobinę więcej sytuacji. W pierwszej połowie traciliśmy dużo piłek. Początek drugiej części był już znacznie lepszy - ocenił Mariusz Rumak.
Remis na inaugurację sezonu nie jest złym rezultatem dla Śląska Wrocław. Zwłaszcza, że rywale z Poznania kilka dni temu rozbili Legię Warszawa 4:1 w Superpucharze Polski. - Trzeba szanować punkt, bo graliśmy z zespołem walczącym w tym roku o mistrzostwo i ekipą, która wygrała niedawno 4:1 z Legią w Superpucharze - zaznaczył trener wrocławian.
W barwach Śląska zagrało od początku trzech nowych piłkarzy - Łukasz Madej, Alvarinho, Filipe Goncalves, a na ostatnie minuty na murawie pojawił się Ostoja Stjepanović. Jak trener Rumak ocenił nowe nabytki?
- Wielu z moich piłkarzy zagrało pierwszy mecz w barwach Śląska, w dodatku pierwszy raz na swoim stadionie i pojawiła się trema. Nigdy nie wystawiam indywidualnych ocen. Byliśmy zdeterminowani i odpowiedzialni. Stworzyliśmy zespół przeciwko dobremu przeciwnikowi. Nowych zawodników oceniam dobrze, ale stać ich na więcej - przyznał szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}