W Jagiellonii Białystok Bartłomiej Drągowski mógł liczyć na miejsce w pierwszym składzie. Po zmianie barw trudniej będzie mu wygrać rywalizację o "jedenastkę", gdyż dotychczasowy podstawowy golkiper Fiorentiny, Rumun Ciprian Tatarusanu to zawodnik solidny i rzadko popełniający błędy.
- Tatarusanu z pewnością jest bardzo znanym bramkarzem, który posiada ogromne doświadczenie. Chcę się rozwijać u jego boku, ale na pewno nie przybywam do Fiorentiny, by być numerem 2 albo 3. Dam z siebie wszystko w okresie przygotowawczym i spróbuję przekonać trenera, że zasługuję na regularną grę - mówi Drągowski, cytowany przez portal calciomercato.it.
- Nikt nie musiał mi w Polsce reklamować Fiorentiny. To jeden z największych klubów w Serie A, a poza tym w przeszłości grał tutaj mój rodak Artur Boruc. Mam nadzieję, że potwierdzę, iż polscy bramkarze prezentują bardzo wysoki poziom - dodaje niespełna 19-letni zawodnik, za którego Fiołki zapłaciły 3 mln euro.
Drągowski liczy, że dzięki występom w Fiorentinie przebije się do reprezentacji Polski. - W najbliższych eliminacjach do mundialu będziemy rywalizować w grupie między innymi z Rumunią. Kto wie, być może wówczas wystąpię przeciwko Tatarusanu - zapowiada odważnie uzdolniony bramkarz.
ZOBACZ WIDEO Droga do Paryża: Portugalia to nie tylko Cristiano Ronaldo (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Rumun to solidna marka.