CLJ: Legia Warszawa mistrzem Polski. Skandal w Szczecinie po ostatnim gwizdku

 / PAP/Bartłomiej Zborowski
/ PAP/Bartłomiej Zborowski

Młodzi piłkarze Legii Warszawa wygrali 5:2 z Pogonią Szczecin drugi mecz w finale Centralnej Ligi Juniorów i zostali mistrzami Polski. Po ostatnim gwizdku kibic rzucił bandą reklamową w kierunku sędziego Marka Opalińskiego.

Trener Paweł Cretti wiedział, że wynik pierwszego meczu będzie świetnym zaproszeniem dla kibiców Pogoni Szczecin na rewanż. Jego drużyna wygrała w stolicy Polski 2:0. Pomóc Portowcom w zdobyciu mistrzostwa Polski chciało 6 tysięcy kibiców. Była sektorówka, pirotechnika, doping. Do 90. minuty atmosfera była wzorowa.

Po ostatnim gwizdku kibice wdarli się jednak na murawę. Zaczęli skandować obraźliwe hasła w kierunku sędziego Marka Opalińskiego. Trójka arbitrów uciekła pospiesznie do szatni pod eskortą ochroniarzy. W jej kierunku krewcy kibice rzucili bandę reklamową, butelki i inne przedmioty. Finał Centralnej Ligi Juniorów zakończył się więc w atmosferze skandalu. Fani nie pozwalali długo na przeprowadzenie dekoracji.

Sam mecz również miał dramaturgię. Pogoń poradziła sobie ze szturmem Legii Warszawa, a nawet wyszła na prowadzenie w 18. minucie. Po wrzutce Walskiego piłka spadła między Marcina Listkowskiego a Mateusza Żyrę i gola zaliczono jako samobójczego po niefortunnej interwencji legionisty. W dwumeczu zrobiło się 3:0 dla szczecinian. Nie oznaczało to jednak końca emocji.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro Łukasz Piszczek na skrzydle w meczu z Irlandią Północną?

Między 20. a 40. minutą Legia zdominowała rywala. Nowi w składzie Wieteska, Szymański i Szczepański potwierdzili, że podnoszą jakość zespołu. Wspomniane trio, a także Szrek i Urbański nie wystąpili w pierwszym meczu finału, ponieważ pomagali rezerwom Legii w III lidze. Nawałnica gości zaowocowała dwoma golami. Samobójczym Jakuba Kuzki i Tomasza Nawotki z rzutu karnego. Warszawiacy prowadzili 2:1 w 26. minucie.

Sytuacja młodych Portowców zrobiła się mało komfortowa, ale zareagowali jeszcze przed przerwą. Gracjan Jaroch pognał za strzałem Michała Walskiego i dobił piłkę do bramki po interwencji Radosława Majeckiego. Po pierwszej połowie było 2:2. Napastnik Pogoni nie popisał się natomiast po powrocie z szatni. Dostał czerwoną kartkę za atak w nogi przeciwnika. Ta decyzja sędziego rozsierdziła kibiców.

Legia miała przewagę liczebną i było pewne, że będzie atakować. Na prowadzenie 3:2 wyszła w 50. minucie, a technicznym strzałem do siatki popisał się Sebastian Szymański. Obrona Pogoni została w tej sytuacji rozmontowana. Rozpoczęła się jej heroiczna walka o przetrwanie.

Do końca meczu Legia szukała goli na wagę złotych medali. Decydującego znalazła w 78. minucie. Wrzutka z rzutu wolnego spadła za linię obrońców Pogoni. Był tam Aleksander Waniek i strzelił celnie. Dramatyczny mecz zakończył się zwycięstwem gości 5:2, a wynik ustalił z półwoleja Konrad Michalak w 88. minucie. To oznaczało, że Legia odrobiła stratę z Warszawy i obroniła tytuł mistrza Polski juniorów.

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 2:5 (2:2)
1:0 - Mateusz Żyro (sam.) 18'
1:1 - Jakub Kuzko (sam.) 24'
1:2 - Tomasz Nawotka (k.) 26'
2:2 - Gracjan Jaroch 45+1'
2:3 - Sebastian Szymański 50'
2:4 - Aleksander Waniek 78'
2:5 - Konrad Michalak 88'

Wynik dwumeczu: 4:5.

Składy:

Pogoń: Patryk Brzozowski - Paweł Marczuk (82' Mateusz Bochnak), Patryk Adamczuk, Jakub Kuzko, Szymon Waleński - Jakub Piotrowski, Michał Walski - Gracjan Kuśmierek (55' Krystian Peda), Sebastian Kowalczyk (70' Rafał Maćkowski), Marcin Listkowski (64' Damian Pawłowski) - Gracjan Jaroch.

Legia: Radosław Majecki - Jakub Szrek, Mateusz Wieteska, Mateusz Żyro, Mateusz Hołownia - Sebastian Szymański (54' Konrad Michalak), Adrian Małachowski, Bartłomiej Urbański (73' Aleksander Waniek), Miłosz Szczepański (90' Mateusz Leleno), Tomasz Nawotka - Eryk Więdłocha (28' Michał Trąbka).

Żółte kartki: Kowalczyk, Waleński (Pogoń) oraz Wieteska, Majecki, Szrek (Legia).

Czerwona kartka: Jaroch (Pogoń) /47' - za faul/

Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).

Komentarze (21)
avatar
Stal_Gorzów_KS
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Spiker zawodów sam zaprosił kibiców po meczu pod małą trybunę na dekorację. Nikt się na murawę nie wdarł, a ci "pseudokibice", którzy uniemożliwiali rozpoczęcie dekoracji, to tak na prawdę zwyk Czytaj całość
avatar
Marcin Podlecki
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Skandalem był poziom sędziowania !!! takie postępowanie nawet " leniwca" wyprowadziło by z równowagi !Tym powinien zająć się PZPN . Byłem widziałem i szkoda że po raz kolejny sędziowie psują Czytaj całość
avatar
Piotr Daniel
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak pisałem że sędziowie gwiżdżą w półfinale skandalicznie przeciwko Lechowi to wszyscy mówili że płaczę ale Legia ma grać w LM i wszystko na temat panowie z PZPN skandal !!!!!!!!!!!!!!!! 
f-rugo
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
avatar
Polski Sport
8.06.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Jak Legia wygrywa to zawsze wina sędziego ahahahhah oi dzieciaki.