Wielka feta na koniec kariery. Arkadiusz Aleksander zawiesił buty na kołku

Puchary, nagrody i tarcza herbowa. Napastnik Sandecji Nowy Sącz został potraktowany z należytymi honorami przy okazji ostatniego oficjalnego występu. Był to mecz z Rozwojem Katowice, który biało-czarni wygrali 1:0.

Już przed pierwszym gwizdkiem miała miejsca bardzo przyjemna uroczystość. Grupa miejskich radnych zgromadziła się przy murawie, żeby przekazać Tarczę Herbową "Zasłużony Dla Miasta Nowego Sącza". - Jest to dla mnie duże wyróżnienie, tym bardziej, że ta tarcza nie jest przyznawana byle komu. Bardzo się cieszę i dziękuję za docenienie mojej osoby - skomentował Arkadiusz Aleksander. 36-letni napastnik dostał też wiele nagród i okazały puchar.

Po zakończeniu meczu koledzy z drużyny i członkowie sztabu szkoleniowego utworzyli szpaler, by potem wiele razy podrzucać bohatera do góry. Chwila była wyjątkowa, bo Aleksander skończył karierę pozostawiając bardzo dobre wrażenie. 15 bramek w sezonie 2015/2016 mówi samo za siebie. - Cieszę się, że zakończyłem swoją przygodę z piłką akurat w tym miejscu. Na pewno nie będę już nigdzie indziej, po niższych ligach grał. Schodzę z boiska z podniesioną głową - zaznaczył.

Nastroje mogły być jeszcze lepsze. Przed 34. kolejką snajper Sandecji Nowy Sącz wraz z dwoma innymi zawodnikami miał najwięcej goli w sezonie. Podczas starcia z Rozwojem Katowice nie udało się poprawić dorobku bramkowego, a Szymon Lewicki z Zawiszy Bydgoszcz strzelił po raz szesnasty i na ostatniej prostej zagarnął koronę króla strzelców I ligi.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Najtrudniejszy mecz będzie z Irlandią Północną (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Żałuję sytuacji z ostatniej minuty doliczonego czasu gry. Wojtek Trochim podałby mi troszkę lżej i pewnie byłaby bramka. Liczyłem na to, że uda mi się zostać tym najlepszym strzelcem. Trzeci raz jestem drugi, więc duża szkoda. W tym roku byłem bardzo blisko - zauważył Arkadiusz Aleksander, który asystował przy zwycięskiej bramce Dawida Janczyka.

Sandecja zakończyła sezon, a jej najlepszy snajper karierę. Licznik bramek zatrzymał się na 63., co jest najlepszym klubowym wynikiem w XXI wieku. Aleksander może się pochwalić także 20. golami na poziomie Ekstraklasy. Co dalej? Zawodnik najprawdopodobniej zostanie przy sporcie, choć sam nie chce jeszcze zagłębiać się w szczegóły. - Na ten moment nic jeszcze nie wiem. 30 czerwca kończy mi się umowa i zobaczymy, co będzie dalej - zakończył.

Komentarze (0)