Skandal w Niemczech. Polityk obraził Jerome Boatenga?

PAP/EPA / ANDREAS GEBERT
PAP/EPA / ANDREAS GEBERT

Wielki skandal wywołała w Niemczech wypowiedź polityka reprezentującego eurosceptyczną partię AfD. - Ludzie nie chcą mieć Jerome Boatenga w sąsiedztwie - przyznał wiceprezydent tego ugrupowania w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

- Ludzie widzą go jako dobrego piłkarza, ale nie chcieliby, żeby został ich sąsiadem - miał powiedzieć na temat Jerome Boatenga wiceprzewodniczący partii AfD, Alexander Gauland. Słowa te wzbudziły ogromne kontrowersje. Prezydent DFB natychmiast uznał je za niesmaczne.

Głos w tej sprawie zabrał również kierownik reprezentacji Niemiec. - To nie pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z takimi uwagami. Są kompromitujące i wymagają dalszych komentarzy - mówił Oliver Bierhoff.

Podczas meczu Niemcy - Słowacja wsparcia Boatengowi udzielili także kibice. Na stadionie pojawiły się liczne transparenty.

Gauland ostatecznie wycofał się ze swoich słów. Jego zdaniem nie zostały one dobrze wypowiedziane. - Nigdy nie obraziłem pana Boatenga, ponieważ go nie znam - wyjaśniał na łamach "Bilda".

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: Wielki szacunek dla Atletico

{"id":"","title":""}