22 marca w Szczecinie gościł prezes PZPN Zbigniew Boniek i rozmawiał z władzami miasta i Pogoni. Krytykował koncepcje przebudowy stadionu i zachęcał do dialogu, by wypracować kompromis. Do następnego spotkania, tym razem trójstronnego, doszło w Warszawie.
- Wszyscy jesteśmy zgodni, że potrzebny jest nowy stadion i to jak najszybciej - zaznaczał Boniek. - Na obecnym rozegrano pierwszy mecz 15 marca 1959 roku z Gwardią Koszalin. Jest już tak stary, że trzeba go zburzyć. Cały Szczecin musi podjąć wreszcie jakieś decyzje, a mam wrażenie, że dyskusja jest bardziej polityczna niż merytoryczna. Gdyby prezydent miasta i prezes Pogoni umówili się raz w tygodniu na kolację, to porozumieliby się.
Prezydent Piotr Krzystek forsował pomysł modernizacji stadionu. Projekt zakładał, że obiekt pozostanie w kształcie podkowy. Zamiast czwartej trybuny miała powstać pergola z piłkochwytami i telebimem. Modernizacja miała kosztować około 150 milionów złotych.
ZOBACZ WIDEO Artur Sobiech podbudowany ostatnimi tygodniami. "To był mój najlepszy sezon w Bundeslidze"
Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin zlecił opracowanie alternatywnego projektu z czterema trybunami. Prezentował go architekt Jacek Ferdzyn i ta idea była bliższa kibicom.
Od kilku tygodni trwa wypracowywanie kompromisowego rozwiązania, które ma satysfakcjonować całą społeczność. Przesądzone jest, że stadion w Szczecinie będzie mieć cztery trybuny i pozostanie w obecnym miejscu przy Twardowskiego. Pogoń informowała, że działania są intensywne, a rozmowy toczą się w konstruktywnej atmosferze.
W czerwcu powinna być zorganizowana prezentacja z udziałem Bońka, Krzystka i Mroczka, podczas której przedstawią efekt prac.
O tym, że konsultacje zmierzają do finału, świadczy reakcja stowarzyszenia "Portowcy", które uczestniczy w rozmowach. Kibice złożyli w magistracie obywatelski projekt uchwały w sprawie zaniechania modernizacji stadionu, a budowy nowego. Trafił on do zamrażalki i nie będzie głosowany w najbliższym czasie.
Prace na stadionie Pogoni mają ruszyć w 2017 roku. Obecnie szczecinianie grają na archaicznym obiekcie. Jego unowocześnienie jest niezbędne, by klub mógł rozwijać się i na przykład zagrać w grupie europejskich pucharów.
- Oczekujemy klasycznego stadionu piłkarskiego z czterema trybunami. Staramy się jednak myśleć o publicznych pieniądzach i szukamy najlepszej możliwej opcji pod kątem finansowym - tłumaczy prezes Pogoni.