Piłkarze Tottenhamu potrzebowali przynajmniej remisu, aby po końcowym gwizdku arbitra świętować wicemistrzostwo Anglii. Cel ten wydawał się o tyle prosty do zrealizowanie, ponieważ drużynie Mauricio Pochettino przyszło się mierzyć z Newcastle United, czyli spadkowiczem z Premier League.
To co w pierwszej połowie zaprezentowali goście z Londynu nie wróżyło jednak niczego dobrego. Faworyt był całkowicie bezradny, konstruując swoje akcje w ślimaczym tempie. Spurs w niczym nie przypominali zespołu walczącego o drugie miejsce. Najlepszą sytuację do zdobycia gola stworzyli sobie tuż przed zejściem do szatni, kiedy Karl Darlow zatrzymał strzał z ostrego kąta Christiana Eriksena.
Nieporównywalnie lepiej wyglądali gospodarze. Chęć pokazania się z jak najlepszej strony była w ich szeregach widoczna gołym okiem. Przyniosło to zresztą doskonałe efekty. W 19. minucie wykorzystał świetne podanie Aleksandara Mitrovicia i z jedenastu metrów pokonał Hugo Llorisa. Francuz dwadzieścia minut później musiał po raz drugi sięgać za siebie. Wówczas bramkę do asysty dołożył Mitrović. 21-letni Serb, pozostawiony bez opieki przez obrońców, efektownym uderzeniem głową wykończył dośrodkowanie Moussy Sissoko.
ZOBACZ WIDEO Walka o mistrzostwo na finiszu. Legia czy Piast? (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Wpuszczenie na boisko Toma Carrolla oraz Josha Onomaha miało ożywić poczynania przyjezdnych i faktycznie tak się stało. Tottenham po zmianie stron zaczął podejmować ryzyko, przejął inicjatywę i w 61. minucie zmniejszył straty. Erik Lamela potężnym strzałem w krótki róg zaskoczył Darlowa.
W 67. minucie wydawało się, że zacznie się dramat Newcastle - wszystko przez czerwoną kartkę dla Aleksandara Mitrovicia - lecz niedługo później ekipa z St James' Park podwyższyła prowadzenie! Anthony Taylor dał się nabrać na upadek Sissoko w polu karnym i przyznał miejscowym "jedenastkę" - pożytek zrobił z niej Georginio Wijnaldum.
Od tego momentu z drużyny Pochettino zeszło powietrze, a prawdziwy koncert na osłodzenie sobie spadku z ligi grały Sroki, które za sprawą trafień Rolando Aaronsa i Daryla Janmaata rozbiły przeciwnika aż 5:1!
Newcastle United - Tottenham Hotspur 5:1 (2:0)
1:0 - Georginio Wijnaldum 19'
2:0 - Aleksandar Mitrović 39'
2:1 - Erik Lamela 61'
3:1 - Georginio Wijnaldum 73' (k.)
4:1 - Rolando Aarons 85'
5:1 - Daryl Janmaat 86'
Składy:
Newcastle United: Karl Darlow - Daryl Janmaat, Steven Taylor, Chancel Mbemba, Paul Dummett - Cheick Tiote (62' Jonjo Shelvey), Jack Colback, Andros Townsend, Moussa Sissoko (84' Jamie Sterry), Georginio Wijnaldum (76' Rolando Aarons) - Aleksandar Mitrović.
Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Kyle Walker (71' Nacer Chadli), Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Ben Davies - Eric Dier, Ryan Mason (46' Tom Carroll), Erik Lamela, Heung-Min Son (46' Josh Onomah), Christian Eriksen - Harry Kane.
Czerwona kartka: Aleksandar Mitrović /67' - ostry faul/ (Newcastle).
Żółte kartki: Rolando Aarons (Newcastle) oraz Ryan Mason, Erik Lamela (Tottenham).
Sędzia: Anthony Taylor.