Duet Jerome Boateng - Mats Hummels miał duży udział w zdobyciu przez Niemcy tytułu mistrza świata. Środkowi obrońcy urodzeni w 1988 roku wystąpili w podstawowym składzie na środku defensywy w decydujących meczach MŚ 2014: z Francją (1:0), Brazylią (7:1) oraz Argentyną (1:0).
Od czasu mundialu w kadrze nic się nie zmieniło. Boateng i Hummels nadal są najlepszymi niemieckimi stoperami. W większości spotkań eliminacji Euro 2016 tworzyli duet na środku defensywy (także w dwumeczu z Polską) i Joachim Loew z pewnością będzie stawiał na nich podczas nadchodzącego turnieju we Francji.
Od lipca 28-latkowie stworzą parę obrońców Bayernu Monachium. Trudno wyobrazić sobie, by Hummels, za którego zapłacono 35 mln euro, przeniósł się na Allianz Arena i usiadł na ławce rezerwowych, chociaż decyzja należeć będzie do Carlo Ancelottiego, który będzie zmagał się z kłopotem bogactwa.
ZOBACZ WIDEO Robert Podoliński: Widok dorosłych faceów w szatni nie jest budujacy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Po zakończeniu sezonu Bayern opuści Serdar Tasci, a przesądzone wydaje się też odejście Medhiego Benatii. Rywalami Boatenga i Hummelsa pozostaną Holger Badstuber i najdroższy piłkarz w historii klubu Javi Martinez, a trzeba też pamiętać, że Pep Guardiola chętnie na środku defensywy wystawiał również Joshuę Kimmicha oraz Davida Alabę.
Dla Badstubera priorytetem wciąż jest powrót do zdrowia i unikanie dalszych kontuzji. Nie aspiruje na razie do "jedenastki", dlatego największym przegranym transferu Hummelsa może okazać się Martinez. Hiszpan radzi sobie również jako defensywny pomocnik, ale w Bayernie w tę rolę wcielał się dotąd bardzo rzadko, a konkurencję także na tej pozycji miałby ogromną (włącznie z nowo pozyskanym Renato Sanchesem).
Mając w zespole do dyspozycji Hummelsa, Boatenga, Martineza, Badstubera i Kimmicha (Alaba może występować na innych pozycjach), Ancelotti będzie musiał się natrudzić, by tak rotować składem, aby wszyscy zawodnicy dostali odpowiednią liczbę minut do gry. Guardioli w ostatnich sezonach pomagały w tym kontuzje piłkarzy. Nowy trener mimo wszystko wolałby takiego wsparcia uniknąć.