Polacy na Ukrainie / Mariusz Lewandowski grzał ławę

Na Ukrainie po zimowej przerwie wznowiono rozgrywki w I lidze. U naszych wschodnich sąsiadów odbyła się 19. kolejka. W miejscowej ekstraklasie gra trzech naszych rodaków. Sobota była niezwykle udana dla klubów, z którymi związani są Polacy. Jednak Mariusz Lewandowski nie może być w pełni zadowolony.

Seweryn Gancarczyk (Metallist Charków) - klub obrońcy zmierzył się przed własną publicznością z Worsklą Połtawa. W 7. minucie goście starali się wyprowadzić kontrę. Jednak były zawodnik Hetmana Zamość zażegnał niebezpieczeństwo, wybijając futbolówkę na aut. W 19. minucie spotkania Gancarczyk ujrzał żółtą kartkę. W 66. minucie Polak zacentował z lewego skrzydła w kierunku Venance Zézé. Piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej nie zdołał zamknąć tej akcji. Nasz rodak opuścił plac gry w 72. minucie. Zastąpił go wtedy na murawie Vlade Lazarevski, który ostatnio trafił do Metallista z Groclinu. Drużyna z Charkowa odniosła zwycięstwo 3:0;

Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) - jego drużyna zmierzyła się w sobotę przed własną publicznością z Zakarpattią Użhorod. Reprezentant Polski cały pojedynek obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych. Gospodarze wygrali 5:0;

Maciej Nalepa (Karpaty Lwów) - golkiper wystąpił od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego w spotkaniu przeciwko FK Charków. Polak miał sporo pracy szczególnie po przerwie. W 84. minucie doszło do nieporozumienia w linii obrony Karpat. Jednak Nalepa zdołał skutecznie interweniować i do piłki nie dopadł napastnik gości. Zespół z Lwowa odniósł u siebie zwycięstwo 1:0.

Komentarze (0)