El. MŚ 2018: Pierwsza strata rewelacyjnego Ekwadoru, Kolumbia wygrała rzutem na taśmę

Ekwadorczycy jesienią radzili sobie znakomicie i odnieśli komplet czterech zwycięstw. Pokonali m.in. Argentynę (2:0) oraz Urugwaj (2:1). Dobra passa skończyła się na pojedynku z Paragwajem. Przy stanie 1:0 dla miejscowych błędy defensywy zespołu Gustavo Quinterosa wykorzystał napastnik niemieckiego FC Ingolstadt Dario Lezcano i dwukrotnie pokonał Alejandro Domingueza.

Grający bez lidera klasyfikacji strzelców eliminacji Felipe Caicedo gospodarze zdołali tylko odrobić stratę (trafił skrzydłowy Angel Mena) i w efekcie zgubili pierwsze punkty. Mimo to po zakończeniu tej serii gier Ekwador wciąż będzie otwierał tabelę.

Do samego końca ważyły się losy rywalizacji Boliwii z Kolumbią. Ćwierćfinaliści ostatnich mistrzostw świata roztrwonili dwubramkową przewagę uzyskaną za sprawą Jamesa Rodrigueza oraz Carlosa Baccy, ale w doliczonym czasie gry przeprowadzili rozstrzygającą akcję - podanie na wolne pole dostał Edwin Cardona i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza gospodarzy.

Pomimo wygranej drużyna Jose Pekermana w tabeli nadal zajmuje niską pozycję - szósta lokata nie gwarantuje nawet udziału w barażach.

Boliwia - Kolumbia 2:3 (0:2) 0:1 - Rodriguez 9' 0:2 - Bacca 40' 1:2 - Arce (k.) 49' 2:2 - Chumacero 62' 2:3 - Cardona 90+1'

Ekwador - Paragwaj 2:2 (1:1) 1:0 - E. Valencia 20' 1:1 - Lezcano 38' 1:2 - Lezcano 59' 2:2 - Mena 90+2'

Tabela eliminacji w strefie CONMEBOL po 4. kolejce (bezpośrednio awansują 4 zespoły, piąty zagra baraż z najlepszą drużyną z Oceanii):

Zobacz wideo: Robert Lewandowski: nie było sensu dłużej grać

{"id":"","title":""}