- Wyglądało to koszmarnie. Po trzeciej bramce, którą strzeliliśmy na Stade Velodrome już w piętnastej minucie, kibice Marsylii rzucali czym popadnie na murawę. Widziałem butelki, telefony, przedmioty z żelaza - powiedział Kamil Grosicki.
Sympatycy Olympique Marsylia byli wściekli na swoich piłkarzy, bo ci od września nie wygrali domowego spotkania. To najdłuższa seria w historii klubu. Już w poprzedzającym mecz z Stade Rennes spotkaniu z Tuluzą, kibice ostrzegali zawodników, że jeżeli nie wygrają najbliższego starcia, to spotkają ich niemiłe konsekwencje. - Widziałem jak część fanów próbowała wejść na murawę i przepychała się z ochroniarzami. Z trybun leciało mnóstwo obelg w stronę zawodników Marsylii, a ich akcje były wygwizdywane - dodał Grosicki.
Rennes pokonało Marsylię na Stade Velodrome aż 5:2. Polak zaliczył asystę przy drugiej bramce dla swojej drużyny. Na obiekcie w Marsylii reprezentacja Polski rozegra trzeci mecz fazy grupowej Euro 2016 z Ukrainą.
#dziejesiewsporcie: Kliczko gotowy na Fury'ego
Źródło: WP SportoweFakty
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)