Plan gości przed rundą wiosenną był prosty: wygrać kilka spotkań i szybko uciec z dołu tabeli. W kolejnej serii Sandecja otrzyma punkty bez gry, więc kluczem do dobrego początku piłkarskiego roku była wygrana z zawsze groźną Chojniczanką.
Pierwszą groźną akcję przeprowadzili wyżej notowani gospodarze. Po podaniu debiutującego w Chojniczance Marcina Krzywickiego uderzał Rafał Grzelak, ale Łukasz Radliński obronił.
W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku boiska. Żadna z drużyn nie potrafiła na dłużej uzyskać przewagi. Nikt nie chciał się otworzyć przed rywalem. W 42. minucie kolejną okazję stworzyli sobie gospodarze. W zamieszaniu żaden z zawodników z Chojnic nie był w stanie oddać strzału na bramkę Sandecji.
Po przerwie lepiej zaczęli prezentować się goście. W 50. minucie z woleja mocno uderzył Bartłomiej Dudzic, ale Damian Podleśny świetnie zachował się i odbił piłkę! Osiem minut później błąd popełniła obrona gospodarzy, a bramkarza Chojniczanki uprzedził Maciej Małkowski zdobywając, jak się później okazało, jedynego gola w meczu.
Po stracie bramki do ataku ruszyli gospodarze. W 60. minucie po wrzutce Pawła Zawistowskiego Marcin Biernat trafił w poprzeczkę. Chwilę wcześniej uderzenie 23-letniego obrońcy odbił Radliński.
Gospodarze atakowali do końca, w 83. minucie Maciej Kostrzewa zdobył nawet gola, ale arbiter bramki nie uznał dopatrując się faulu w ataku. Napór Chojniczanki ostatecznie nie przyniósł efektu w postaci gola i goście mogli cieszyć się z ważnej wygranej.
Chojniczanka Chojnice - Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:0)
0:1 - Małkowski 58'
Składy:
Chojniczanka Chojnice:
Podleśny - Lisowski, Biernat, Kieruzel, Pietruszka - Zawistowski, Kostrzewa – Grzelak (80' Mikita), Niedziela (61' Feruga), Rogalski - Krzywicki (61' Rybski).
Sandecja Nowy Sącz:
Radliński - Bartków, Cseh, Szufryn, Słaby - Dudzic (81' Sobotka), Baran, Trochim (58' Aleksander), Nather, Małkowski - Piszczek (90+2' Kuźma).
Żółta kartka: Lisowski, Kieruzel (Chojniczanka) oraz Aleksander (Sandecja).
Sędzia:
Paweł Pskit (Łódź).