Jeden z najbardziej rozpoznawalnych sędziów w historii futbolu zasugerował, że strzelcy rzutów karnych powinni być pozbawieni możliwości zdobywania bramek z dobitki. Pierluigi Collina uważa, że obecne przepisy faworyzują drużyny atakujące kosztem bramkarzy.
Collina podkreśla, że aż 75 proc. rzutów karnych kończy się zdobyciem bramki, co często daje większą szansę niż sytuacja, która doprowadziła do faulu. - Napastnik ma możliwość dobitki po obronie bramkarza. Moim zdaniem bramkarze powinni się na to skarżyć - powiedział w rozmowie z "Repubblica".
Włoski sędzia zaproponował wprowadzenie zasady "jednego strzału", podobnej do tej stosowanej w konkursach rzutów karnych po dogrywce. - Bez dobitki. Albo strzelasz gola, albo gra wznawiana jest od bramki - dodał Collina. Taka zmiana mogłaby również wyeliminować zamieszanie przed wykonaniem rzutu karnego.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Collina, który sędziował finał mistrzostw świata w 2002 roku, zyskał dużą rozpoznawalność. W 2004 r. Uniwersytet w Hull przyznał mu honorowy doktorat za wkład w sport. Jego popularność była tak duża, że stał się twarzą gier komputerowych Pro Evolution Soccer 3 i 4.
Obecnie pełni funkcję przewodniczącego komitetu sędziowskiego FIFA. To żadna tajemnica, że jednym z jego ulubieńców jest Szymon Marciniak.