Po trzymiesięcznej przerwie I-ligowcy wracają na boiska. W piątek 4 marca swój mecz rozegrają między innymi piłkarze Zagłębia Sosnowiec, czyli aktualnie trzeciej drużyny ligi.
- Bardzo długo czekaliśmy na to pierwsze spotkanie. Wiadomo, że lepiej jest grać, bo są emocje, adrenalina. Każdy z nas z utęsknieniem czekał na ten pierwszy mecz. Mamy fajny zespół, dużą konkurencję na każdej pozycji, jest duża rywalizacja, a każdy chce grać - powiedział Sebastian Dudek.
Pierwszym wiosennym rywalem sosnowiczan są Wigry Suwałki, które plasują się w dole tabeli. Miano faworyta należy więc do Zagłębia, jednak beniaminek z ostatnich trzech wyjazdowych meczów wrócił bez punktów. Kapitan zespołu studzi emocje przed inauguracyjną potyczką.
- Do Suwałk pojechaliśmy z wiarą w to, że możemy osiągnąć dobry wynik. Chcemy zagrać dobre spotkanie, a po meczu zobaczymy czy zdobędziemy jakiekolwiek punkty - zaznaczył.
Dotychczas atutem Zagłębia była zespołowość. Jak będzie na wiosnę? - U nas w zespole bazujemy na atmosferze, na tym, że każdy z nas może coś dać drużynie. Nie ma indywidualności, wiemy że wszystko podporządkowane jest zespołowi - to jest najważniejsze. Każdy dąży do tego, by grać w jedenastce. Nie ma lepszych, gorszych, nie ma ważniejszych, wszyscy jedziemy na tym samym wózku i każdy znajdzie swoje pięć minut w tym sezonie - podkreślił Dudek.
Początek spotkania pomiędzy Wigrami Suwałki a Zagłębiem Sosnowiec został zaplanowany na godzinę 18:00.