Mario Goetze w końcu miał zagrać, a znów siedział na ławce. "To nie czas na eksperymenty"

PAP / Thomas Eisenhuth
PAP / Thomas Eisenhuth

Mario Goetze już kilkanaście dni temu wyleczył kontuzję i jest gotowy do gry, ale Pep Guardiola na niego nie stawia. Co więcej, pytanie o bohatera finału mundialu zdenerwowało szkoleniowca.

- Być może zagra nawet przez 90 minut - odpowiedział Pep Guardiola jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, kiedy dziennikarze chcieli wiedzieć, kiedy w końcu Mario Goetze powróci na boisko. Zaskoczenie było więc spore, kiedy 23-latek nie wyszedł na murawę w "jedenastce" i całe zawody spędził wśród rezerwowych.

- Mamy siedmiu piłkarzy ofensywnych i gdyby to na przykład Mueller nie wystąpił, oczywiście zadawalibyście pytania o przyczyny jego absencji. Muszę podejmować decyzje i to wszystko w tym temacie - stwierdził szkoleniowiec Bayernu Monachium, gdy po spotkaniu zastanawiano się, dlaczego Goetze znów nie było na boisku.

Wątpliwości na temat przyszłości niemieckiej nadziei na Euro 2016 w Bayernie starał się rozwiewać Matthias Sammer. - Mario dobrze trenuje, ale inni zawodnicy są obecnie w wyższej formie. Musi jeszcze wejść w odpowiedni rytm. W Wolfsburgu czekał nas trudny i zacięty pojedynek i nie był to odpowiedni czas na eksperymenty, za to być może w domowym pojedynku z Mainz Goetze dostanie szansę. Mamy szeroką kadrę i nie jest łatwo się przebić - wyjaśnił dyrektor sportowy, cytowany przez "Abendzeitung Muenchen".

Przeciwko 1.FSV Mainz Bayern zagra już w środę, a trzy dni później zmierzy się na wyjeździe z Borussią Dortmund, zatem okazja do zastosowania rotacji jest dogodna. Jeśli jednak Goetze znów nie zostanie wystawiony przez trenera, z pewnością będzie to dla niego cios.

Zobacz wideo: Z Dujszebajewem o medal IO

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: