Po grudniowym losowaniu Obywateli okrzyknięto szczęśliwcami i uznano, że spośród wszystkich angielskich ekip trafili oni najlepiej. Te przypuszczenia potwierdziły się na boisku, bo poza kilkoma minutami na początku, w których Joe Hart z dużymi kłopotami obronił strzał Andrija Jarmolenki, zespół Manuela Pellegriniego był zdecydowanie lepszy.
Efekty nadeszły już w 15. minucie, choć nie po finezyjnej akcji, a za sprawą stałego fragmentu, przy którym totalnie zaspała kijowska defensywa. Po dośrodkowaniu Davida Silvy Yaya Toure zgrał piłkę do Sergio Aguero, a Argentyńczyk miał tyle swobody w polu karnym, że spokojnie ją opanował i strzałem z kilku metrów nie dał szans Ołeksandrowi Szowkowskiemu.
Tuż przed przerwą The Citizens prowadzili już 2:0, a Aguero wystąpił tym razem w roli rozgrywającego. Po jego udanym dryblingu Raheem Sterling wyłożył piłkę jak na tacy Davidowi Silvie, zaś Hiszpan dopełnił formalności uderzeniem pod poprzeczkę.
Drużyna Serhija Rebrowa takich sytuacji nie miała. Od 1. minuty w jej ataku wystąpił Łukasz Teodorczyk, który niestety nie spisał się zbyt dobrze. Oddał w pierwszej połowie dwa strzały na wiwat, nie stwarzając zagrożenia pod bramką Harta. Inna sprawa, że Polak był nieco osamotniony, bo jego koledzy niezmiernie rzadko wychodzili z groźnymi akcjami.
Były napastnik Lecha Poznań opuścił boisko już w przerwie, a jego miejsce zajął Junior Moraes. Ten zawodnik nie odegrał pierwszoplanowej roli, mimo to po zmianie stron gospodarze zagrali nieco lepiej. W 58. minucie - choć przy dużym udziale Nicolasa Otamendiego - udało im się zdobyć bramkę kontaktową. Argentyńczyk fatalnie przeciął dośrodkowanie Domagoja Vidy, a jakby tego było mało, po natychmiastowym uderzeniu Witalija Bujalskiego to on zmienił tor lotu piłki na tyle, że Hart skapitulował.
Ostatnie słowo należało jednak do gości, a pięknego gola zdobył Toure. Iworyjczyk wykorzystał bierną postawę obrońców i pokonał Szowkowskiego fantastycznym technicznym strzałem z 17 metrów. Zrehabilitował się w ten sposób za nieprawdopodobne pudło, jakie zaliczył kilka minut wcześniej, gdy nie trafił do bramki głową z najbliższej odległości.
Wicemistrz Anglii był w środę wyraźnie lepszy i zasłużenie zwyciężył 3:1. Kijowianie grali ambitnie, ale po tym jak dość niespodziewanie wyszli z grupy (wyprzedzając FC Porto), 1/8 finału to już dla nich chyba zbyt wysokie progi. Rewanż na Etihad Stadium powinien być dla The Citizens formalnością.
Dynamo Kijów - Manchester City 1:3 (0:2)
0:1 - Sergio Aguero 15'
0:2 - David Silva 40'
1:2 - Witalij Bujalski 58'
1:3 - Yaya Toure 90'
Składy:
Dynamo Kijów: Ołeksandr Szowkowski - Danilo Silva (66' Jewhen Makarenko), Jewhen Chaczeridi, Aleksandar Dragović, Domagoj Vida, Andrij Jarmolenko, Denis Garmasz (31' Miguel Veloso), Serhij Rybałka, Witalij Bujalski, Derlis Gonzalez, Łukasz Teodorczyk (46' Junior Moraes).
Manchester City: Joe Hart - Bacary Sagna, Vincent Kompany, Nicolas Otamendi, Gael Clichy, Fernando, Fernandinho, David Silva, Yaya Toure, Raheem Sterling, Sergio Aguero (90+1' Kelechi Iheanacho).
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).
Zobacz wideo: Porażka Bońka. Nie będzie zmian w statucie PZPN
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.