Holandia: Arkadiusz Milik znów w "11" Ajaksu

WP SportoweFakty / Damian Filipowski / Arkadiusz Milik
WP SportoweFakty / Damian Filipowski / Arkadiusz Milik

Po dwóch meczach poza "11" Ajaksu Amsterdam Arkadiusz Milik wrócił do wyjściowego składu wicemistrzów Holandii na spotkanie 24. kolejki z Excelsiorem Rotterdam.

Arkadiusz Milik stracił miejsce w "11" Ajaksu po spotkaniu 21. kolejki z Rodą JC Kerkrade (2:2), w którym zdobył swojego 12. gola w sezonie. W kolejnym meczu z Feyenoordem Rotterdam (2:1) nie wstał z ławki rezerwowych, a w następnym z FC Groningen (2:1) reprezentant Polski zagrał tylko 20 minut, wchodząc na boisko, gdy wynik był ustalony.

- Ciągle szukamy rozwiązań. Czasem drużyna potrzebuje większej dynamiki, a taką gwarantuje El Ghazi. Z Arkiem dużo rozmawiałem. Jego czas ponownie nadejdzie - tłumaczył Frank de Boer.

- Na pewno grałby, gdyby był w doskonałej dyspozycji. To jest jednak kombinacja różnych czynników. Choć jest w tym też jego wina. Wydaje mi się, że nie ma teraz odpowiedniej mocy. Poza tym to, czego mi w nim brakuje, to umiejętność przetrzymania piłki. Zbyt łatwo ją traci. Ciągle może jednak na tym pracować - mówił na łamach WP SportoweFakty brat bliźniak trenera Ajaksu, Ronald de Boer.

Teraz Frank de Boer ponownie zaufał Milikowi i Polak znalazł się w "11" Ajaksu na mecz z Excelsiorem Rotterdam, czyli 16. zespołem Eredivisie. Co ciekawe, trener wicemistrzów Holandii znalazł w składzie miejsce zarówno dla Milika, jak i Davy'ego KlaassenaLassego Schoenego, Amina Younesa i Anwara El Ghaziego. W tym sezonie jeszcze nie zdarzyło się, by wszyscy wymienieni zawodnicy zagrali razem od pierwszej minuty.

Choć Milik w dwóch ostatnich meczach rozegrał tylko 20 minut, pozostał nie tylko najskuteczniejszym zawodnikiem Ajaksu, ale też najlepszym asystentem wicemistrzów Holandii w bieżącym sezonie. W 31 dotychczasowych występach zdobył 12 bramek i zaliczył 11 asyst.

W bramce ekipy z Rotterdamu nie stanie jednak Filip Kurto. W spotkaniu poprzedniej kolejki polski golkiper doznał urazu stawu skokowego, przez który ma pauzować od sześciu do ośmiu tygodni.

Zobacz wideo: Dawid Kownacki: zagraliśmy jak chłopcy

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: