Władimir Dwaliszwili wygranym przygotowań

Newspix / SZYMON GORSKI / PRESSFOCUS
Newspix / SZYMON GORSKI / PRESSFOCUS

Po przepracowanym okresie przygotowań napastnik Pogoni Szczecin ma być innym piłkarzem niż w rundzie jesiennej. Na razie nie ma sobie równego strzelca w zespole.

Możliwe, że Władimir Dwaliszwili rozpocznie rundę wiosenną w jedenastce Pogoni Szczecin. W okresie przygotowań zdobył pięć goli i dokładał je na konto regularnie, a nie wbił jednemu, przeciętnej klasy przeciwnikowi.

Trzy bramki zdobył Adam Nagórski, który zawodnikiem Pogoni nie został, a dwa Łukasz Zwoliński. Ten ostatni strzelał najwięcej w rundzie jesiennej, ale głównie wtedy, gdy w Polsce było ciepło i słonecznie. Od września trafił do bramki przeciwnika tylko raz, a później doznał kontuzji.

- Chyba jestem w dobrej formie - zastanawia się Władimir Dwaliszwili. - Wcześniej brakowało mi gry w meczach. Teraz jesteśmy przygotowani dobrze. Mocno pracowaliśmy z trenerem przygotowania fizycznego. Grałem też sporo w sparingach. Czuję, że to dało efekt.

Gruzin wspomina o problemach z rundy jesiennej. Do Pogoni trafił w sierpniu poprzedniego roku. Wszedł od razu w okres startowy po tym, jak w Odense BK przesiedział kilka miesięcy na ławce rezerwowych. Kibice czekali trzy miesiące aż Dwaliszwili zagrał jakikolwiek dobry mecz.

Trener Czesław Michniewicz spróbował również wariantu z dwoma napastnikami. W sparingu z Sigmą Ołomuniec Dwaliszwili miał za zadanie współpracować ze Zwolińskim. Był autorem jedynego gola w przegranym 1:3 meczu. Wyglądał zdecydowanie lepiej od swojego partnera i od siebie samego sprzed przerwy w Ekstraklasie.

- Chcieliśmy zobaczyć, jak będziemy grać z duetem atakujących. Fragmentami wyglądało to dobrze, ale nasze podstawowe ustawienie jest inne - nie kryje Michniewicz.

Zdaniem szkoleniowca jedenastka na Koronę Kielce jeszcze się klaruje. Wydaje się, że Dwaliszwili jest wysoko w wyścigu po miejsce w składzie. Poza Gruzinem i Zwolińskim na pozycji napastnika mogą występować Marcin Listkowski i Ismael Kam Traore.

Piotr Włodarczyk: przesunięcie Cierzniaka do rezerw to działanie na szkodę klubu

Komentarze (0)