Australijczyk wraca do gry po trwającej kilka miesięcy kontuzji i rzuca wyzwanie Przemysławowi Tytoniowi. Latem Mitchell Langerak, gdy był jeszcze zdrowy, miał ciut większe szanse na regularne występy w Bundeslidze i jest to dowód na to, że teraz Polak musi obawiać się utraty miejsca w podstawowym składzie.
Langerak przeciwko Antalyasporowi (2:1) nie zawiódł, ale wysoki poziom w pojedynku z VfL Bochum (0:0) zaprezentował również Tytoń. 29-latek jako jedyny zawodnik VfB Stuttgart wystąpił w pełnym wymiarze czasowym i popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami. W drugiej połowie ratował zespół Juergena Kramnego przed utratą gola i porażką z II-ligowcem.
Stuttgart przed początkiem rundy rewanżowej Bundesligi (23 stycznia z 1.FC Koeln) zmierzy się jeszcze towarzysko z Hannoverem 96 (13 stycznia) oraz Wuerzburger Kickers (17 stycznia). Wszystko wskazuje na to, że w jednym ze spotkań zagra Langerak, a w drugim Tytoń i dopiero potem trener podejmie decyzję, kto na początku drugiej połowy sezonu będzie numerem 1 VfB.
Skorek: Kubiak jest sercem tego zespołu
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP