Bundesliga: Borussia przerywa fatalną serię. Niesamowity mecz w Moenchengladbach

Niesamowity mecz w Moenchengladbach. Borussia pokonała SV Darmstadt 98 3:2, choć większość spotkania grała osłabiona. Podopieczni Andre Schuberta przerwali serię trzech porażek z rzędu.

Ostatni mecz rundy w Bundeslidze z pewnością nie nudził. Spotkanie na Borussia-Park było pełne emocji. Na boisku wrzało już od samego początku. Szczytowy moment napięcia miał miejsce jeszcze przed przerwą. Biegnący bez piłki Granit Xhaka został kopnięty przez Petera Niemeyera. Kapitan "Źrebaków" nie pozostał dłużny rywalowi i oddał mu dwa razy mocniej.

Cała sytuacja doprowadziła do sporego zamieszania, w którym najbardziej zagubiony był sędzia. A szkoda. Najwyraźniej arbiter zareagował instynktownie, bo Xhaka obejrzał czerwoną kartkę, a prowokator Niemeyer jedynie żółtą.

Dla Borussii było to podwójne nieszczęście. Po pierwsze: spotkanie miała kontynuować w dziesiątkę. Po drugie: chwilę wcześniej Marcel Heller wyprzedził obrońcę gospodarzy i skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Yanna Sommera.

Paradoksalnie Borussia Moenchengladbach lepiej zaczęła grać, kiedy na boisku nie było już Xhaki. Podopieczni Andre Schuberta ruszyli do ataku jak wściekli. Dogodną okazję miał Lars Stindl, który w chwili strzału z bliskiej odległości miał sporo pecha. Pośliznął się, co spowodowało, że uderzenie nie sprawiło najmniejszych problemów bramkarzowi Darmstadt. Kilkadziesiąt sekund później Stindl był już bezbłędny. Były piłkarz Hannoveru 96 przyjął przed polem karnym wybitą przez obrońcę beniaminka piłkę, a następnie uderzył ją bardzo mocno przy słupku.

Drugą połowę Borussia rozpoczęła równie mocno jak zakończyła pierwszą. Havard Nordtveit podszedł do rzutu wolnego i oddał przepiękny strzał, wyprowadzając tym samym "Źrebaków" na prowadzenie. Christian Mathenia podczas próby defensywnego pomocnika z Norwegii starał się jeszcze jakoś uratować kolegów przed utratą bramki. Piłka została jednak kopnięta z dużą siłą o przełamała mu palce.

Po przerwie na boisku obserwowaliśmy zdecydowanie więcej okazji do zdobycia gola niż pojedynków pięściarskich. Obrona gospodarzy wyglądała trochę nieporadnie. Zupełnie jak w początkowej fazie sezonu. Największym problemem było gubienie krycia. Właśnie taki błąd wykorzystał Sandro Wagner, który głową zdobył bramkę na 2:2. Co ciekawe - Wagner strzelił w ten sposób pięć z sześciu ostatnich goli.

Kiedy już wydawało się, że wszystko jest rozstrzygnięte, Stindl świetnie podał do wychodzącego na pozycję Oscara Wendta. Lewy obrońca Borussii w sytuacji sam na sam zachował się świetnie.

Zwycięstwo sprawia, że Borussia kończy rok z 29 punktami. Biorąc pod uwagę fatalny start sezonu (pięć porażek z rzędu), jest to bilans co najmniej dobry. "Źrebaki" zajmują obecnie czwartą pozycję, która gwarantuje prawo startów w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Borussia Moenchengladbach - SV Darmstadt 98 3:2 (1:1)
1:0 - Marcel Heller 28'
1:1 - Lars Stindl 44'
2:1 - Havard Nordtveit 51'
2:2 - Sandro Wagner 67'
3:2 - Oscar Wendt 87'

Składy:

Borussia Moenchengladbach: Yann Sommer - Julian Korb, Andreas Christensen, Nico Elvedi, Oscar Wendt - Havard Nordtveit, Granit Xhaka - Thorgan Hazard (73' Roel Brouwers), Fabian Johnson - Lars Stindl (88' Mahmoud Dahoud), Raffael (90' Josip Drmić).

SV Darmstadt 98: Christian Mathenia - Gyorgy Garics, Aytac Sulu, Luca Caldirola, Fabian Holland - Peter Niemeyer (55' Mario Vrancić) - Marcel Heller, Jan Rosenthal (87' Dominik Stroh-Engel), Jerome Gondorf, Tobias Kempe (76' Konstantin Rausch) - Sandro Wagner.

Żółte kartki: Stindl 45+1' (Borussia), Niemeyer 39', Caldirola 45+2', Holland 60', Heller 65' (Darmstadt).

Czerwona kartka: Xhaka 39' (Borussia) - za niesportowe zachowanie.

Sędziował: Benjamin Brand (Bamberg).

Widzów: 53610.

Mateusz Karoń

[multitable table=622 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)