Cracovia długo, bo aż do 10. kolejki czekała na pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie, ale od tego czasu sięgnęła przy Kałuży 1 po komplet 18 punktów, wygrywając z Ruchem Chorzów, Lechem Poznań, Pogonią Szczecin, Śląskiem Wrocław, Lechią Gdańsk i Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jeśli Pasy zwyciężą także w poniedziałek, wyrównają osiągnięcie zespołu Karela Pruhy z 1948 roku i będą o krok od klubowego rekordu wszech czasów, który został ustanowiony w 1934 roku, a wyrównany w sezonie 1947.
Ekipie Jacka Zielińskiego nie chodzi jednak o bicie historycznych rekordów, a o zmniejszenie straty do Piasta Gliwice, który w niedzielnym meczu na szczycie Ekstraklasy podzielił się punktami z Legią Warszawa. Opiekun Pasów jak zwykle tonuje nastroje i zachowuje duży spokój.
- Będziemy chcieli się godnie pożegnać z kibicami, bo to nasz ostatni mecz w Krakowie w tym roku kalendarzowym - mówi Zieliński i dodaje: - Korona przegrała do tej pory tylko jeden mecz na wyjeździe i dla mnie nadal gra dobrze w roli gościa. Dla mnie nic się nie zmieniło. Koronę trzeba traktować bardzo poważnie. Poza tym Cracovii zawsze ciężko się grało z Koroną.
Cracovia zbudowała przy Kałuży 1 prawdziwą twierdzę, ale kto miałby ją zdobyć, jeśli nie najlepszy zespół Ekstraklasy pod względem wyjazdowej zdobyczy? Korona wygrała poza Kielcami pięć spotkań, a trzy zremisowała - tyle samo punktów w roli gości zdobyła tylko Legia Warszawa.
Pasy zagrają przeciwko Koronie bez kontuzjowanego Huberta Wołąkiewicza i najprawdopodobniej też bez Bartosza Kapustki, który ciągle boryka się z urazem kolana. Marcin Brosz ma za to komfort wyboru wyjściowego składu - do jego dyspozycji są wszyscy jego najważniejsi podopieczni.
Cracovia - Korona Kielce / pon. 14.12.2015 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Cracovia: Sandomierski - Deleu, Rymaniak, Polczak, Jaroszyński - Dąbrowski, Covilo - Rakels, Cetnarski, Jendrisek - Budziński.
Korona: Trela - Gabovs, Kiercz, Dejmek, Sylwestrzak - Sierpina, Fertovs, Jovanović, Aankour, Pawłowski - Przybyła.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).