Pogoń - Lech: Mistrz wreszcie poza strefą spadkową, twierdza Szczecin padła!

Lech Poznań poza strefą spadkową! Mistrz Polski jako pierwszy w obecnym sezonie pokonał w Szczecinie Pogoń! Podopieczni Jana Urbana triumfowali 2:0 po golach Kaspra Hamalainena i Łukasza Trałki.

Kolejorz "ustawił" sobie mecz bardzo szybko, bo już w 11. minucie, a zrobił to po znakomitej akcji. Tamas Kadar zagrał z lewego skrzydła do Marcina Kamińskiego, ten widział, że nie zdoła oddać strzału, więc bardzo przytomnie podał do Szymona Pawłowskiego. Jego Portowcy zdołali jeszcze zablokować, lecz poprawka Kaspra Hamalainena była już skuteczna i piłka wtoczyła się do siatki po nodze Jarosława Fojuta.

Portowcy mieli problem ze skuteczną odpowiedzią. Dość łatwo przedostawali się w pobliże bramki Lecha, ale tam szwankowało albo ostatnie podanie, albo wykończenie. Klarownych sytuacji było niewiele, choć tuż po golu dla gości szybko mógł wyrównać Rafał Murawski, jednak chybił z ostrego kąta. Druga taka szansa nadeszła w 42. minucie. Wówczas błąd popełnił Jasmin Burić, który niepotrzebnie wybiegł na skrzydło, miał natomiast szczęście, że Paulus Arajuuri "wygonił" Patryka Małeckiego blisko końcowej linii i stamtąd były zawodnik Wisły Kraków uderzył niecelnie.

Po zmianie stron Lech miał sporo szczęścia, bo szczecinianie stworzyli kilka fenomenalnych szans na wyrównanie. Pierwszą miał Małecki, który najpierw przegrał pojedynek z bośniackim golkiperem mistrza Polski, a przy dobitce fatalnie spudłował. Jeszcze bardziej zawiódł Adam Frączczak, który w sobie tylko znany sposób nie trafił do niemal pustej bramki z 5 metrów. Wtedy lechici mogli odetchnąć z ulgą, bo doprawdy trudno było sobie wyobrazić łatwiejszą sytuację dla zawodnika Pogoni.

Ta indolencja okrutnie się na ekipie Czesława Michniewicza zemściła. Kolejorz po przerwie nie forsował tempa, a jednak zadał drugi cios po stałym fragmencie. Z rzutu wolnego dośrodkował Gergo Lovrencsics, szczecińscy obrońcy odpuścili krycie Łukasza Trałki, a ten bez najmniejszego trudu pokonał Jakuba Słowika.

To był moment przełomowy. Z Pogoni zeszło powietrze, a Kolejorz poczuł się pewniej i już nie dopuszczał do wielkiego zagrożenia pod bramką Buricia.

Poznaniacy odnieśli w niedzielę czwarte zwycięstwo w sezonie, drugie na wyjeździe i z szesnastoma punktami na koncie opuścili strefę spadkową, spychając do niej Śląsk Wrocław. Pogoń natomiast wciąż ma 23 oczka i pozostaje w pierwszej ósemce.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:2 (0:1)
0:1 - Kasper Hamalainen 11'
0:2 - Łukasz Trałka 64'

Składy:

Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski, Rafał Murawski, Mateusz Matras, Adam Frączczak, Takafumi Akahoshi (70' Michał Walski), Patryk Małecki (78' Takuya Murayama), Marcin Listkowski (70' Miłosz Przybecki).

Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh, Gergo Lovrencsics, Karol Linetty (74' Maciej Gajos), Szymon Pawłowski (84' Dariusz Formella), Kasper Hamalainen (86' Denis Thomalla).

Żółte kartki: Marcin Listkowski, Mateusz Lewandowski, Mateusz Matras, Jarosław Fojut (Pogoń Szczecin) oraz Tamas Kadar, Paulus Arajuuri (Lech Poznań).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

[event_poll=52847]

Rivaldo już wie kto będzie nowym trenerem Realu Madryt

Komentarze (19)
avatar
Modafi
23.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiedziałem, że jak trzeba podać konkretne argumenty, to już tak prosto jednak nie jest. Ale ok. W takim przypadku i tak jest lepiej siedzieć cicho, niż pisać głupoty. 
avatar
ogi30
23.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej! Cieszyć się trzeba z takich wygranych! Gra jeszcze nie wygląda jak powinna,ale mam nadzieję,że z czasem i to przyjdzie. Na razie sprawdzam jakieko Czytaj całość
avatar
marco928
22.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No Lechu w górę tabeli marsz! ;) 
avatar
wislok
22.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Prędzej czy później musiało to nastąpić, a Lech no cóż- Urban może być lepszym pomysłem niż Czerczesow w Legii. 
avatar
HDZapora
22.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kolejorz co prawda odbił się od dna, ale czy zdąży wypłynąć na powierzchnię zanim się ponownie zachłyśnie ...trzeba będzie poczekac