To nie pierwsze upokorzenie Realu! Pamiętne wygrane Barcy na Santiago Bernabeu

FC Barcelona po raz kolejny uciszyła Santiago Bernabeu. Podopieczni Luisa Enrique upokorzyli odwiecznego rywala i pokazali wielką różnicę klas pomiędzy zespołami. To nie była jednak pierwsza wielka klęska Realu na własnym boisku w El Clasico.

Dwie największe hiszpańskie ekipy w samych rozgrywkach Primera Division mierzyły się już 171 razy! Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie oficjalne rozgrywki, El Clasico było rozgrywane 231-krotnie. Królewscy dotychczas odnieśli 92 tryumfy. Po sobotnim meczu 91 wygranych ma na koncie Duma Katalonii. 48 razy padł remis. Zespoły rywalizowały nie tylko w rodzimej lidze, ale również w Pucharze Króla czy Pucharze Mistrzów (obecnej Lidze Mistrzów).

Pierwsze nieoficjalne spotkanie miało miejsce w 1902 roku. Przez 113 lat odbyło się wiele konfrontacji, o których do dziś wspominają kibice. Głośnym echem odbiła się chociażby wygrana Królewskich 11:1 w 1943 roku.

Kibice Realu mają jednak również kilka spotkań, o których chcieliby jak najszybciej zapomnieć. To największe klęski na Santiago Bernabeu. Po upokorzeniach kibice byli wściekli na piłkarzy, trenera i zarząd, ale potrafili również docenić rywala i oklaskiwali bohaterów. Jakie były największe porażki "Blancos" u siebie w El Clasico?

[nextpage]

Real Madryt - FC Barcelona 0:5, 17 lutego 1974

Sezon 1973/1974 był przełomowy dla Barcy. "Duma Katalonii" przez 14 lat nie wygrała ani jednego trofeum. Lekiem na bolączki kibiców miał być transfer Johana Cruyffa z Ajaxu Amsterdam, o którego walczył również Real. Holender ostatecznie trafił na Camp Nou, ale premierowy występ zaliczył dopiero w 7. kolejce, kiedy klub plasował się w pobliżu strefy spadkowej.

Cruyff z miejsca stał się gwiazdą Barcy i był bohaterem również lutowego El Clasico. Barca zniszczyła faworyzowany Real 5:0, a bohater meczu zaliczył 2 asysty i zdobył pięknego gola po minięciu dwóch rywali w polu karnym. "Madryt był w rękach Barcy. Oni byli ich szmacianymi lalkami" - tak pisano po spotkaniu.

Zwycięstwo nad Realem było jednym z kapitalnej passy 25 meczów bez porażki. Barca sezon zakończyła z mistrzostwem kraju, przełamując fatalną serię.

Real Madryt - FC Barcelona 0:5 (0:2)
0:1 - Asensi 30'
0:2 - Cruyff 38'
0:3 - Asensi 53'
0:4 - Juan Carlos 63'
0:5 - Sotil 69'

Składy:

Real Madryt: Garcia Remon - Morgado, Benito, Zoco, Rubinan, Pirri, Netzer, Velazquez, Aguilar (46' Santillana), Amancio, Macanas.
Trener: Luis Molowny.

FC Barcelona: Mora - Rife, Costas, De la Cruz, Torres, Juan Carlos, Rexach, Asensi, Cruyff, Sotil, Marcial (70' Tome).
Trener: Marinus Michels

[nextpage]

Real Madryt - FC Barcelona 0:3, 19 listopada 2005

Piłkarz "Dumy Katalonii" oklaskiwany na Santiago Bernabeu? To jeden z najbardziej pamiętnych obrazków w historii El Clasico. Ronaldinho kapitalnie ruszył z lewej flanki, wpadł w pole karne i zdobył swojego drugiego gola w meczu. Była 78. minuta, Barca prowadziła już 3:0, a kibice Realu powstali z miejsc i z niedowierzaniem oklaskiwali bohatera spotkania.

Było to również szczególne El Clasico z innego powodu. Pierwszy raz przeciwko Realowi Madryt zagrał Lionel Messi. 18-letni Argentyńczyk stworzył ofensywne trio z Ronaldinho i Samuelem Eto'o. W pamiętnej klęsce rywala również pokazał się z bardzo dobrej strony. To właśnie po jego rajdzie i asyście wynik meczu otworzył kameruński napastnik.

10 lat i kilka dni później Messi ma na koncie już 31 rozegranych El Clasico, w których zdobył 21 goli. Dwa tygodnie po tamtym meczu Ronaldinho otrzymał nagrodę dla najlepszego gracza globu od magazynu France Football, a Barca na zakończenie sezonu mogła pochwalić się trofeum za mistrzostwo i Ligę Mistrzów.

Real Madryt - FC Barcelona 0:3 (0:1)
0:1 - Samuel Eto'o 15'
0:2 - Ronaldinho 59'
0:3 - Ronaldinho 78'

Składy:

Real Madryt: Casillas - Salgado, Sergio Ramos, Helguera, Roberto Carlos, Beckham, Pablo Garcia (67' Baptista), Zidane, Raul (58' Guti), Robinho, Ronaldo.
Trener: Vanderlei Luxemburgo.

FC Barcelona: Valdes - Van Bronckhorst, Puyol, Oleguer, Marquez, Edmílson, Messi (70' Iniesta), Xavi, Deco, Eto'o, Ronaldinho.
Trener: Frank Rijkaard.

[nextpage]

AFP
AFP

Real Madryt - FC Barcelona 2:6, 2 maja 2009

Josep Guardiola swoją trenerską przygodę z Barceloną rozpoczął z wielkim przytupem. Już w pierwszym roku pracy zgarnął Puchar Króla, mistrzostwo kraju i Ligę Mistrzów. Z tamtego sezonu najbardziej pamiętne było jednak majowe spotkanie na obiekcie Królewskich.

Mecz został rozegrany w ramach 34. kolejki. "Królewscy" na tym etapie rozgrywek mieli 4 oczka straty do prowadzącej Barcelony i ten mecz musieli wygrać - najlepiej trzema bramkami, aby mieć lepszy bilans bezpośrednich starć z rywalem. Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy rewelacyjnie - błyskawicznie gola zdobył Gonzalo Higuain. Później już wszystko toczyło się po myśli gości. Kapitalne zawody rozgrywali Xavi, Lionel Messi i Thierry Henry, a Barca wygrała 6:2!

Wielkim zwycięzcą był również sam Guardiola, który eksperymentalnie wystawił Argentyńczyka na pozycji cofniętego napastnika. Dzięki takiej zmianie, autor dubletu miał dużo więcej miejsca na boisku i po rozpędzeniu był nie do zatrzymania przez defensorów Realu.
Real Madryt - FC Barcelona 2:6 (1:3)

1:0 - Higuain 13'
1:1 - Henry 17'
1:2 - Puyol 19'
1:3 - Messi 35'
2:3 - Sergio Ramos 55'
2:4 - Henry 57'
2:5 - Messi 74'
2:6 - Pique 82'

Real Madryt: Casillas - Sergio Ramos (71' Van der Vaart), Cannavaro, Metzelder, Heinze, Lass, Gago, Marcelo (58' Huntelaar), Robben (78' Javi Garcia), Raul, Higuain.
Trener: Juande Ramos

FC Barcelona:
Valdes - Alves, Pique, Puyol, Abidal, Toure (85' Sergio Busquets), Xavi, Iniesta (85' Bojan), Messi, Eto'o, Henry (60' Keita).
Trener: Josep Guardiola.

[nextpage]

Real Madryt - FC Barcelona 0:4, 21 listopada 2015

Debiutanckie El Clasico dla Rafaela Beniteza zakończyło się wielkim blamażem. FC Barcelona od pierwszego gwizdka narzuciła własny styl, a bezradni piłkarze Realu Madryt mogli tylko biegać za błyskawicznie rozprowadzaną piłką. Cała jedenastka mistrzów Hiszpanii rozegrała kapitalny mecz. Geniuszem wykazał się Andres Iniesta, który przez kibiców Realu Madryt był żegnany... brawami.

Tylko na ławce rezerwowych mecz rozpoczął Lionel Messi, który jednak ani przez chwilę nie musiał obawiać się o wynik. Luis Suarez i Neymar ponownie udowodnili, że są czołowymi piłkarzami na świecie i brali udział praktycznie w każdej ofensywnej akcji. Do tego środkiem dyrygował Sergio Busquets, a kilkoma kapitalnymi interwencjami gości uratował Claudio Bravo.

Piękny mecz Barcelony i wielki dramat kibiców Realu, którzy już po trzeciej bramce zaczęli opuszczać Santiago Bernabeu. Na trybunach najbardziej dostało się prezesowi Florentino Perezowi oraz trenerowi Rafaelowi Benitezowi, który po meczu przyznał, że wystawił złą jedenastkę. Na tę chwilę "Królewscy" mają 6 punktów straty do lidera z Barcelony, ale sobotni mecz pokazał, że aktualna przepaść między ekipami jest jeszcze większa.

Trzy inne wielkie zwycięstwa Barcelony na Santiago Bernabeu zawsze kończyły się mistrzostwem tej ekipy. Czy tym razem będzie podobnie?

Real Madryt - FC Barcelona 0:4 (0:2)
0:1 - Luis Suarez 11'
0:2 - Neymar 39'
0:3 - Andres Iniesta 53'
0:4 - Luis Suarez 74'

Składy:
Real Madryt: Keylor Navas - Danilo, Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo (59' Dani Carvajal) - Toni Kroos, Luka Modrić, James Rodriguez (55' Isco) - Gareth Bale, Karim Benzema, Cristiano Ronaldo.
Trener: Rafael Benitez.
FC Barcelona

: Claudio Bravo - Dani Alves, Gerard Pique, Javier Mascherano (27' Jeremy Mathieu), Jordi Alba - Sergi Roberto, Sergio Busquets, Andres Iniesta (77' Munir El Haddadi), Ivan Rakitić (56' Lionel Messi) - Luis Suarez, Neymar.
Trener: Luis Enrique. 

Źródło artykułu: