Wrocławianie już do przerwy przegrywali z Pasami 0:4, a po zmianie stron udało im się zdobyć tylko honorową bramkę. To siódmy z rzędu ligowy mecz Śląska bez wygranej.
- Przespaliśmy pierwszą połowę. Graliśmy zbyt statycznie, za mało do przodu i pozwoliliśmy grać Cracovii. Daliśmy rywalom w łatwy sposób zdobyć cztery bramki - mówi Tadeusz Pawłowski i dodaje: - W drugiej połowie, po strzeleniu gola mieliśmy dwie dobre okazje i można było wrócić do gry, ale uważam, że Cracovia wygrała zasłużenie. Gratuluję jej
W II połowie Śląsk zaprezentował się lepiej niż przed przerwą, ale na odwrócenie losów spotkania nie było go już stać.
- W przerwie zmieniliśmy taktykę i wyżej atakowaliśmy Cracovię. Chłopcy zaczęli się trochę kłócić między sobą, ale powiedziałem im, że musimy się trzymać razem i że stać nas na dobrą grę w drugiej połowie - mówi Pawłowski.
- Po takim meczu muszą nastąpić zmiany. Musimy postawić na zawodników z sercem, walczących i dużo biegających, którzy chcą wygrywać. Naszym problemem są osobowości. Doświadczeni zawodnicy muszą więcej wziąć na siebie - dodaje opiekun WKS-u.
Honorową bramkę dla Śląska zdobył Michał Bartkowiak. To pierwszy w karierze gol 18-latka w Ekstraklasie.
- Cieszę się, że Michał się rozwija. On może być w przyszłości wielkim piłkarzem, ale ma 18 lat i jeszcze nie weźmie na siebie ciężaru gry w każdym meczu - mówi Pawłowski.
Hołota jako przyszły kadrowicz nie może robić tak prostych błędów jak w 63 min. Krótko -nie wypada.Piotrek Celeban może w tym meczu ciut poniżej dobrej oceny,
ale życzę wszystkim żeby zaws Czytaj całość