Kiedy Lucien Favre zrezygnował z pracy w Borussii Moenchengladbach, działacze nie ukrywali, że nie mają planu awaryjnego. Prowadzenie I zespołu powierzyli trenerowi rezerw Andre Schubertowi i zaczęli rozglądać się za szkoleniowcem z robiącym wrażenie CV.
Gdy media wśród kandydatów wymieniały m.in. Markusa Weinzierla i Marcela Kollera, zespół Schuberta rozpoczął serię zwycięstw w Bundeslidze. Każda kolejna ligowa wygrana z dużą liczbą zdobytych bramek (21 goli w 6 pojedynkach) umacniała pozycję 44-latka, a solidne występy w Lidze Mistrzów (1:2 z Man City, 0:0 i 1:1 z Juventusem) pokazały, że pod wodzą trenera tymczasowego Gladbach potrafią grać skutecznie w defensywie.
Teraz jest już niemal pewne, że Schubert na dłużej zostanie na stanowisku. - W przerwie reprezentacyjnej przeprowadzimy rozmowy z trenerem. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy takiego szkoleniowca tymczasowego i podejmiemy decyzję, która będzie korzystna dla Borussii - zapowiedział dyrektor sportowy Max Eberl, a dziennikarze nie mają wątpliwości, że działacze przygotowują już profesjonalną umowę dla Schuberta.
Gladbach we wtorek stracili szansę na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale występu przeciwko Starej Damie nie muszą się wstydzić. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a Niemcy mieli sporo okazji, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
na Instagramie 
na Facebooku 
