Kontuzje kluczowych graczy to w rundzie jesiennej jeden z największych problemów Górnika Zabrze. Nie inaczej będzie w meczu przeciwko Pogoni Szczecin. Trener Leszek Ojrzyński nie będzie mógł skorzystać z Erika Grendela i Ołeksandra Szeweluchina. Słowak dochodzi do pełni zdrowia po operacji, rozpoczął już treningi z piłki, ale w Szczecinie nie będzie jeszcze gotowy do gry.
Z kolei Ukrainiec doznał kontuzji mięśnia łydki i nie wystąpił w meczu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała. Szeweluchin jest po dokładnych badaniach i czeka go krótka przerwa w treningach. - W trakcie jednodniowego zgrupowania zabolała mnie łydka. Potrenowałem dwa, trzy dni i na rozruchu przedmeczowym zrobiłem sprint 50-60 metrowy. Zabolało mnie, a konkretnie poczułem ukłucie w tym mięśniu łydki - przyznał Ukrainiec.
W Szczecinie nie wystąpi również Rafał Kosznik, który w meczu z Góralami ukarany został czwartą w tym sezonie żółtą kartką i czeka go przymusowa przerwa. Do pełni zdrowia dochodzą Konrad Nowak i Maciej Mańka, którzy nie są jeszcze gotowi do gry.