Do tej pory Krzysztof Mączyński wystąpił od pierwszej minuty w każdym z 12 ligowych spotkań Białej Gwiazdy. Żaden inny pomocnik Wisły nie miał w tym sezonie takiej ciągłości w grze. W Białymstoku 28-latka zabraknie jednak z powodu kartek.
Zastąpienie reprezentant Polski to nie lada wyzwanie dla trenera Kazimierza Moskala. "Mąka" zgodnie z oczekiwania stał się liderem II linii Białej Gwiazdy, a w ostatnich tygodniach imponował wysoką formą.
- Ciężko oczekiwać rewolucji. Nie mamy aż takich możliwości, żeby mocno zmieniać skład. Nie jest też tak, że mamy jedna koncepcję. Mamy jeszcze czas na podjęcie ostatecznej decyzji, bo mecz jest dopiero w piątek późnym wieczorem. Pomysły ciągle się rodzą, a kiedy dojrzeją, to zobaczymy - mówi opiekun Wisły.
Po pauzie za kartki do dyspozycji trenera Moskala będzie Łukasz Burliga i bardzo możliwe, że to właśnie on zastąpi Mączyńskiego. 27-latek jest nominalnym prawym obrońcą, ale w tym sezonie grał już na lewej stronie defensywy i występował też w roli skrzydłowego.
- Tak jak wspomniałem: ze środkiem pola mamy różne koncepcje, co natomiast pociąga za sobą inne możliwości. Jest szansa, że z Jagiellonią zagra cała piątka defensorów - nie ukrywa Moskal.