Grzegorz Krychowiak pała żądzą rewanżu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 3. kolejki grupy D Ligi Mistrzów Sevilla przegrała na wyjeździe z Manchesterem City 1:2, choć prowadziła już 1:0. The Citizens bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli dopiero w 91. minucie.

W tym artykule dowiesz się o:

Sevilla zasłużenie prowadziła od 30. minuty za sprawą Jewhena Konoplianki, ale szybko straciła przewagę, gdy po nieudanym strzale Wilfrieda Bony'ego piłkę do swojej siatki skierował Adil Rami. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie gry błysnął Kevin De Bruyne, który pokonał Sergio Rico perfekcyjnym uderzeniem w dalszy róg.

- Graliśmy dobrze, ale teraz to nie ma znaczenia. Mamy zero punktów - mówi Grzegorz Krychowiak, który rozegrał na Etihad pełne 90 minut i był wyróżniającą się postacią Sevilli.

- To dla nas ciężka sytuacja, ale już myślimy o następnym ligowym meczu. Będziemy jeszcze mieli szansę na grę z Manchesterem City i będziemy chcieli się zrewanżować - zapowiada polski pomocnik.

Sevilla zaczęła rozgrywki od zwycięstwa z Borussią M'Gladbach, ale w drugiej serii przegrała z Juventusem Turyn, a teraz uległa Manchesterowi City i zajmuje dopiero 3. miejsce w tabeli gr. D.

Źródło artykułu: