Primera Division: Real nie podbił Vicente Calderon! Derby Madrytu na remis!

Real Madryt nie wygrał piątego meczu z rzędu na boisku lokalnego rywala! Atletico do remisu doprowadziło dopiero w końcówce spotkania i derby Madrytu w ramach 7. kolejki ligi hiszpańskiej zakończyły się remisem 1:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Diego Simeone zdecydował się ustawienie trójką napastników, a obok Antoine Griezmanna w linii ataku pojawili się Fernando Torres i Angel Correa. Tymczasem do składu Realu Madryt, po kontuzji, powrócił stoper Sergio Ramos. Dodatkowo debiutujący w derbach Rafael Benitez zdecydował się zagrać trójką nominalnych środkowych pomocników i swoją szansę otrzymał Casemiro. Zamiast niego, na ławce rezerwowych zasiadł inny rekonwalescent - Gareth Bale.

Hiszpański hit rozpoczął się kapitalnie dla "Królewskich". Daniel Carvajal wpadł między dwóch rywali i dośrodkował wprost na głowę Karima Benzemy. Francuz wykorzystał zagranie, zdobył gola po uderzeniu głową i wysunął się na pozycję lidera klasyfikacji strzelców. Dla skutecznego napastnika to już 6. gol w tym sezonie Primera Division.

W zespole gospodarzy zdecydowanie najwidoczniejszy był Correa. 20-latek, który niedawno rozegrał swój premierowy mecz od pierwszego gwizdka w zespole Atletico, pokazywał się kolegom i szukał okazji, ale jego uderzenia przelatywały obok bramki.

Druga ważna sytuacja w I połowie miała miejsce w 21. minucie. Do okazji sam na sam wychodził Fernando Torres, źle zabrał się z piłką i wydawało się, że akcja spaliła na panewce. Tymczasem futbolówkę odebrał Tiago Mendes, który w polu karnym został sfaulowany przez Ramosa! Sędzia nie zastanawiał się i słusznie wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Griezmann i... jego intencje kapitalnie wyczuł Keylor Navas! Dla Kostarykanina był to już 2. obroniony rzut karny w tym sezonie!

Po tej akcji spotkanie zdecydowanie straciło na atrakcyjności. Gra zazwyczaj toczyła się w środku boiska, a defensorzy nie popełniali już żadnych błędów. W pierwszej części gry zdarzyła się jeszcze jedna kluczowa sytuacja - przez kontuzję meczu nie mógł kontynuować asystent przy golu, Carvajal, którego zastąpił Alvaro Arbeloa, czyli w normalnych okolicznościach, dopiero 3. prawy defensor Realu.

Po zmianie stron na placu gry w koszulce gospodarzy pojawił się Yannick Ferreira Carrasco, a następnie Simeone wprowadził Luciano Vietto i Jacksona Martineza. Ofensywne zmiany nie przyniosły jednak żadnego ożywienia do gry Atletico. Akcji podbramkowych brakowało. Z kolei piłkarze nie przebierali w środkach i sędzia łącznie pokazał aż 9 żółtych kartek.

Do 83. minuty w strzałach na bramkę był remis 1:1. W tę statystkę wliczał się gol Benzemy i niewykorzystany rzut karny przez Griezmanna. Nic nie wskazywało na to, że na Vicente Calderon coś się może jeszcze wydarzyć. Tymczasem w 83. minucie na lewej stronie Arbeloi uciekł Martinez, zagrał na krótki słupek, a przedłużenie Griezmanna wykorzystał Vietto, który wpakował piłkę do siatki!

Prawdziwe emocje mieliśmy dopiero po tym trafieniu. Lepsze okazje stworzyli sobie gospodarze, jednak na wysokości zadania stanął Keylor Navas, który kapitalnie sparował strzał z 17 metrów Martineza. Dzięki tej interwencji Kostarykanin w 9 spotkaniach tylko 2-krotnie wyjmował piłkę z siatki.

Derby Madrytu zakończyły się podziałem punktów, dlatego liderem Primera Division pozostał Villarreal, który w ramach 7. kolejki przegrał z ostatnim Levante. Trwa również słaba seria "Królewskich" na obiekcie Atletico - nie wygrali już piątych wyjazdowych derbów z rzędu.

Atletico Madryt - Real Madryt 1:1 (0:1)
0:1 - Karim Benzema 9'
1:1 - Luciano Vietto 83'

W 22. minucie Antoine Griezmann (Atletico) nie wykorzystał rzutu karnego - Keylor Navas obronił.

Składy:

Atletico Madryt: Jan Oblak - Juanfran, Diego Godin, Jose Maria Gimenez, Filipe Luis - Gabi, Tiago Mendes, Oliver Torres (46' Yannick Ferreira Carrasco) - Angel Correa (58' Luciano Vietto), Antoine Griezmann, Fernando Torres (64' Jackson Martinez).

Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal (41' Alvaro Arbeloa), Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić - Isco (66' Gareth Bale), Karim Benzema (77' Mateo Kovacić), Cristiano Ronaldo.

Żółte kartki: Gabi, Angel Correa, Juanfran, Luciano Vietto, Diego Godin (Atletico Madryt) oraz Sergio Ramos, Raphael Varane, Casemiro, Alvaro Arbeloa (Real Madryt).

Sędzia: Undiano Mallenco.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barcelona 38 29 4 5 112:29 91
2 Real Madryt 38 28 6 4 110:34 90
3 Atletico Madryt 38 28 4 6 63:18 88
4 Villarreal CF 38 18 10 10 44:35 64
5 Athletic Bilbao 38 18 8 12 58:45 62
6 Celta Vigo 38 17 9 12 51:59 60
7 Sevilla FC 38 14 10 14 51:50 52
8 Malaga CF 38 12 12 14 38:35 48
9 Real Sociedad 38 13 9 16 45:48 48
10 Real Betis 38 11 12 15 34:52 45
11 Valencia CF 38 11 11 16 46:48 44
12 UD Las Palmas 38 12 8 18 45:53 44
13 SD Eibar 38 11 10 17 49:61 43
14 Espanyol Barcelona 38 12 7 19 40:74 43
15 Deportivo La Coruna 38 8 18 12 45:61 42
16 Sporting Gijon 38 10 9 19 40:62 39
17 Granada CF 38 10 9 19 46:69 39
18 Rayo Vallecano 38 9 11 18 52:73 38
19 Getafe CF 38 9 9 20 37:67 36
20 Levante UD 38 8 8 22 37:70 32
Komentarze (6)
avatar
ikar
5.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do momentu bramki na 1:1 Real mial mecz pod kontrolą, jak to zwykle bywa zdecydowal minimalizm i niepotrzebne cofniecie sie, oczywiscie bramka obciaza konto nieudacznika Arbeloi, ile jeszcze ra Czytaj całość
Fazik
4.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Real raczej zadowolony z remisu,a ATM juz raczej odpadl z walki o majstra,teraz remis u siebie z Realem,poprzednio wtopa z Barca,wtopa na wyjezdzie z Villarrealem,praktycznie wygrywaja tylko z Czytaj całość
avatar
jadro ciemnosci
4.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dosyć przeciętny mecz, jakiś minimalizm z obu stron był jeśli chodzi o ofensywę.